Lublin był jednym z około 80 polskich miast i miasteczek, gdzie na ulice wyszli ludzie, którzy w ten sposób chcieli uczcić pamięć pani Izabeli. 30-letniej kobiety, która zmarła w szpitalu w Pszczynie. Zmarła, jak mówili dzisiaj na ulicach ludzie, a do rodziców pisała sama pani Izabela, bo lekarze bali się odpowiedzialności karnej za aborcję i tak skazanego na śmierć dziecka.