Rozmowa z Adamem Niwińskim, starostą powiatu łęczyńskiego

 

Pojezierze: Dobiega końca 2013 rok. Jaki on był dla samorządu powiatu łęczyńskiego?

Adam Niwiński: To dla nas kolejny trudny rok z powodu dużych zobowiązań finansowych wynikających z jednego głównego powodu – budowa nowoczesnego szpitala kosztowała bardzo dużo, powiat się zadłużył i teraz musi spłacać swoje zobowiązania. Jakby tego było mało, mamy problemy ze stroną dochodową powiatowego budżetu, który w sporej części opiera się na udziale w podatkach PIT i CIT. A te niestety, być może z powodu kryzysu, wpływają w mniejszej niż zaplanowano wysokości. Dlatego władze powiatu – rada i zarząd w swoich działaniach kierują się zasadą racjonalizacji działań i szukania oszczędności wszędzie tam gdzie to jest możliwe. Podjęliśmy też decyzję o konsolidacji zadłużenia, rozłożenia okresu spłaty na więcej lat i uzyskania promesy do 2015 roku. Innej możliwości nie mamy.

Pojezierze: To może nie trzeba było budować szpitala. Jeśli za początek jego powstawania przyjąć rok 1995, kiedy zawiązał się Komitet Budowy Szpitala (jako szpitala miejskiego), to jego powstawanie trwało 14 lat, a aż dziewięć upłynęło od wmurowania kamienia węgielnego do przyjęcia pierwszego pacjenta 20 kwietnia 2009 roku. Czy dzisiaj, znając wszelkie konsekwencje tej budowy, też popierał by Pan decyzję o kontynuacji inwestycji?

A. Niwiński: Zdecydowanie tak, chociaż z dzisiejszej perspektywy może wybralibyśmy trochę inne szczegółowe rozwiązania. Pragnę jednak podkreślić, że właściwie nie mieliśmy wyboru, budowę popierały i kontynuowały wszystkie kolejne rady i zarządy powiatu. Wydane zostały ogromne pieniądze (sama wartość robót budowlanych to ponad 92,5 mln zł), na wyposażenie szpitala z budżetu państwa przyszło 14 mln zł, a 2 mln dorzuciła „Bogdanka”. Takiego kapitału nie można było zmarnować. O słuszności tej decyzji świadczy też teraz jakość świadczonych usług w tej placówce, której Wschodnie Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej czy Ośrodek Hiperbarii pomaga chorym już nie tylko z naszego regionu ale wręcz z całej Polski. Do tego szpital funkcjonuje dobrze również w sensie ekonomicznym. Jego bieżąca działalność nie powoduje żadnych strat finansowych, co w krajowej służbie zdrowia nie jest tak powszechne. Szpital lokalnej społeczności jest po prostu potrzebny i to jest najważniejsze.

Pojezierze: Działalność powiatu nie zamyka się oczywiście tylko na zapewnieniu godziwej opieki zdrowotnej. Co dobrego dla jego mieszkańców zdarzyło się w innych dziedzinach w ubiegającym roku?

A. Niwiński: Przede wszystkim kończymy trzeci etap budowy szerokopasmowego internetu, inwestycji unijnej, przy której nasz powiat pełni funkcję lidera dodatkowo dla powiatu świdnickiego i włodawskiego. Wielokrotnie, w tym i na łamach Pojezierza, o tej unikatowej w skali kraju, tak ważnej cywilizacyjnie inwestycji, już mówiono. Powiem więc krótko. Już niedługo każdy mieszkaniec tych trzech powiatów, ba nawet każdy mający działkę na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim, każdy odpoczywający nawet w lesie, będzie miał taki sam dostęp do internetu i związanych z nim różnych usług jak mieszkańcy wielkich miast – Warszawy, Krakowa, Lublina. Znikną ograniczenia w komunikowaniu się dla mieszkańców wsi i miasteczek. Nasi mieszkańcy dostaną dostęp do takich łącznościowych autostrad. To także element poprawiający turystyczną atrakcyjność naszego regionu.

Natomiast jeśli chodzi o zwykłe drogi, to pomimo trudności finansowych oraz dzięki wydatnemu wsparciu części gmin naszego powiatu, to udało się też trochę poprawić stan kilku odcinków dróg powiatowych. Dzięki gminie Puchaczów odbudowano 3,5 km odcinek zdegradowanej drogi Ciechanki – Ostrówek, jak również 1200 metrów w okolicy wsi Turowola. Za środki pochodzące z rekompensat za szkody górnicze wybudowany został odcinek 7,5 km drogi w rejonie Bogdanka-Stefanów-Nadrybie. Został też zrealizowany odcinek 700 m kompletnie zrujnowanej drogi od Dąbrowy na Krzczeń przy 50 proc. wsparciu gminy Ludwin. W poprawie stanu dróg pomogły nam ostatnio prawie wszystkie gminy, a liderem pomocy dla powiatu jest tu gmina Puchaczów. Przy okazji prowadzenia odwiertów próbnych, firmy je prowadzące wybudowały właściwie od nowa 5,1 km dróg. Generalnie biorąc od czasu objęcia przeze mnie funkcji starosty odbudowaliśmy ponad 30 km dróg (na prawie 230 km istniejących) a ilość kilometrów wymagających natychmiastowego działania nie zmalała a wzrosła. Taki jest stan wieloletniej degradacji naszych dróg!

Muszę jednak podkreślić, iż pomimo finansowej mizerii tym bardziej przez cały czas staraliśmy się i staramy się podejmować różne działania służące rozwojowi powiatu wykorzystując wszelakie dostępne programy pomocowe, zarówno unijne jak i rządowe i pozarządowe. Sztandarowym przykładem jest oczywiście szerokopasmowy internet ale jest ich o wiele więcej i tylko aby nie zanudzać wyliczanką działań, nie będę ich tu wymieniał. Informacje są dostępne na naszej stronie internetowej. No i oczywiście cały czas staramy się racjonalnie oszczędzać.

Tego rodzaju oszczędnością miało być przeniesienie Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej z Łęcznej do Kijan. Są tam wyremontowane, świetnie nadające się dla takiej placówki pomieszczenia, z bardzo przyjaznym otoczeniem, do tego będące naszą własnością i aktualnie niewykorzystywane. Zamierzaliśmy usprawnić komunikację pomiędzy Łęczną a Spiczynem, ale nic z tych planów nie wyszło. Opór pracowników placówki oraz rodziców, a przede wszystkim rachunek ekonomiczny spowodowały, że placówka pozostanie w Łęcznej. Inna wielkość dodatku wiejskiego dla nauczycieli, niż pierwotnie zakładał i informował rząd spowodowała, że przenosiny do Kijan byłyby nieopłacalne. Z obecnego, wynajmowanego miejsca, placówka jednak zostanie przeniesiona, wygospodarujemy na nią własne pomieszczenia w Łęcznej.

Pojezierze: Spór o lokalizację Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej to ostatnio nie jedyna kontrowersyjna sprawa związana ze Starostwem. Tragiczna śmierć wicestarosty Kazimierza Budki i związana z tym konieczność powołania nowego zastępcy starosty, wywołała duże pokłady emocji oraz politycznych i ambicjonalnych gier.

A. Niwiński: Śmierć Kazimierza Budki bardzo mnie zasmuciła a jednocześnie zachwiała stabilnością działań samorządu. Tym bardziej, że był on wprowadzony i zaangażowany w wiele istotnych spraw oraz inwestycji powiatowych. Trzeba było znaleźć następcę nie tylko sprawnego ale i znającego materię spraw prowadzonych przez K. Budkę. W tej sytuacji pomyślałem o Kazimierzu Radko, który będąc od 2002 roku sekretarzem powiatu zna jego problemy od podszewki. Niestety konieczność wybrania nowego wicestarosty wywołała u niektórych ogromne emocje, były rozsiewane różne plotki. Redakcja „Pojezierza” też została wprowadzona w błąd i zacytowała anonimowego, prawdopodobnie radnego, który użala się, że liczna reprezentacja Łęcznej nie ma swojego przedstawiciela we władzach. A to nie prawda, bo przecież takim wybitnym przedstawicielem miasta jest Andrzej Grzesiuk, przewodniczący Rady Powiatu Łęczyńskiego. Na szczęście zwyciężył rozsądek, pragmatyzm, dobra wola, nadrzędny interes całego powiatu oraz jego mieszkańców i Kazimierz Radko uzyskał poparcie większości radnych. Powiat znów funkcjonuje sprawnie.

Ryszard Nowosadzki