W piątek Sąd Apelacyjny w Lublinie uwzględnił odwołania w sprawie zakazanych przez prezydenta Krzysztofa Żuka zgromadzeń, czyli Marszu Równości i kontrmanifestacji środowisk narodowych. Oznaczało to, że obydwa wydarzenia mogły się dzisiaj odbyć legalnie. Pochód Marszu Równości, który przeszedł ulicami Lublina, maszerował otoczony kordonem policji. Kontrmanifestanci próbowali nie tylko zakłócić marsz ale wręcz go zablokować.

Marsz Równości rozpoczął się ok. godz. 13 przed Zamkiem Lubelskim. Stąd miał ulicami: Kowalską, Lubartowską do placu Łokietka, Krakowskim Przedmieściem i Alejami Racławickimi dotrzeć na pl. Teatralny. Ponieważ ul. Kowalską blokowali kontrmanifestanci, policja w uzgodnieniu z organizatorami poprowadziła Marsz Równości al. Tysiąclecia (w kierunku przeciwnym do ruchu pojazdów) a następnie ul. Wodopojną i Świętoduską do Krakowskiego Przedmieścia. Czoło pochodu tworzyli osłaniający go policjanci, a właściwy pochód otwierał duży baner: I MARSZ RÓWNOŚCI W 100-LECIE NIEPODLEGŁOŚCI.

Niestety na skrzyżowaniu Świętoduskiej i Stanisława Staszica Marsz Równości został zablokowany przez paruset krewkich młodzieńców, którzy oprócz wulgaryzmów krzyczeli: „nie przejdziecie”. Krzyczeli to prawicowi narodowcy, nacjonaliści, nie zdając sobie sprawy, że powtarzają, tyle że po polsku, słynny okrzyk … hiszpańskich komunistów: no pasaran, który stał się zawołaniem bojowym wszystkich antyfaszystów. No, ale skąd oni mieliby to wiedzieć.

Marsz jednak przeszedł. Stało się tak dzięki zdecydowanej i bardzo profesjonalnej akcji lubelskiej policji. Kontrmanifestacja została rozwiązana, a więc zdelegalizowana i policjanci zaczęli spychać blokujących młodych ludzi. W kierunku policji poleciały petardy, butelki i kamienie. By rozgonić agresywnych kontrmanifestantów, policja użyła pałek, gazu łzawiącego a w końcu armatek wodnych i granatów hukowych. Najbardziej krewkie osoby zostały zatrzymane.

Uczestnicy Marszu Równości skandowali natomiast: „Lublin miastem akceptacji!”, „Lublin wolny od faszystów!”, „Równość, wolność, akceptacja!”, „Homofobia to się leczy”. Należy jednak podkreślić, że w liczącym 1,5–2 osób marszu prawdopodobnie wcale grupa LGBT nie stanowiła większości. Tak było może na czole marszu, w dalszych szeregach dominowały hasła i koszulki „Konstytucja” czy różnego rodzaju transparenty i kartki mówiące o wolności i demokracji.

Marsz przeszedł w końcu ulicą Świętoduską do Krakowskiego Przedmieścia. Tam na uczestników kolorowego pochodu czekała grupa modlących się katolików.

Co kilkadziesiąt metrów uczestnicy rozwiązanej kontrmanifestacji prowokowali policjantów rzucają w ich stronę różnymi przedmiotami. Funkcjonariusze powoli, ale konsekwentnie poruszali się do przodu. Przy Ogrodzie Saskim policyjni tajniacy większą grupą wbiegli w gromadę narodowców i wyciągnęli kilku najbardziej krewkich mężczyzn. Zgromadzenie zakończyło się na placu Teatralnym.

- Pokazaliście, że Lublin jest wolny od faszyzmu – powiedział organizator Marszu Równości Bartosz Staszewski. - Przeszliśmy. Pierwszy Marsz Równości przeszedł przez Lublin. Jest to dla nas wielkie święto – mówił Staszewski.

Uczestnicy marszu dziękowali policji za bezpieczne umożliwienie im manifestacji. „Dziękujemy! Dziękujemy!” – skandowali. Dwóch policjantów zostało niegroźnie rannych.

 

Łęczna 13 października

Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.

Szukasz informacji? Sprawdź u nas.

logo e pojezierze 2023 ciemne ok

  

Adres redakcji:
21-010 Łęczna, Zofiówka 135 A

www.e-pojezierze.pl

e-mail: redakcja@e-pojezierze.pl

.

Redakcja

tel. 602 811 876
.
Biuro Reklamy
tel. 500 295 677
tel. 602 811 876