Kiedyś w PRL krążył taki smutny dla Polaków dowcip, że gdyby komuniści rządzili na Saharze to i tam zabrakłoby piasku. Dzisiaj niestety można to samo powiedzieć o Spółkach Skarbu Państwa, które jako łup polityczny zagarniają rządzący. Swoje dno spółki państwowe zanotowały zaś cztery miesiące po tym, kiedy powołano Ministerstwo Aktywów Państwowych, a na jego czele postawiono znanego w PiS z kontrowersyjnych działań Jacka Sasina.