Wojsko Polskie

  • Czy nasze wojsko obroni kraj?

    Awanturnicze zachowanie Rosji, jej napaść na suwerenną Ukrainę, na całym świecie zwróciły uwagę na stan własnych armii. Ich uzbrojenie, liczebność, stopień nowoczesności i jakość dowodzenia. Nawet pacyfistyczne od trzech dziesięcioleci Niemcy postanowiły zwiększyć wydatki na obronność. Nie inaczej jest w Polsce. Sejm już pracuje nad rządową ustawą o obronie ojczyzny, która wprowadza zmiany w organizacji i finansowaniu armii. Mówi się nawet o przeznaczaniu 3 proc. PKB na cele wojskowe. Tylko czy rządząca nami koalicja PiS jest w stanie racjonalnie i z pożytkiem dla armii wydać te pieniądze?

  • Daleko od racjonalności – wydatki wojskowe II RP

    1466 wejść do 05 stycznia 2022 r.

    W okresie pokoju polskie siły zbrojne składały się z 30 dywizji piechoty i 40 pułków kawalerii. Należały więc do stosunkowo licznych i w latach 1926 – 1939 ich stan wraz z oddziałami KOP wahał się od 280 do 330 tys. żołnierzy i oficerów. Taka ilość żołnierzy mocno obciążała budżet państwa. Jednocześnie duża liczba jednostek, przy braku środków, prowadziła do zbyt małej liczby żołnierzy w pododdziałach, co utrudniało szkolenie, a ponadto czyniło dywizje czynne (te istniejące w czasie pokoju) i tak niezdolnymi do podjęcia szybkich działań w przypadku wojennego zagrożenia. Tymczasem na początku lat 30. Francja metropolitalna utrzymywała 20-26 dywizji piechoty, Wielka Brytania miała na wyspie 6 dywizji.[1]

  • Jak dziecko w sklepie z zabawkami (cz. 1)

    Jak dziecko w sklepie z zabawkami (cz. 1)

    Od czasu zadeklarowania w Polsce ogromnych pieniędzy na obronność, minister Błaszczak zachowuje się jak małe dziecko, które dostało sporo kasy i zostało wpuszczone do sklepu z zabawkami. Chce kupować i kupuje coraz to nowe wojskowe zabawki, niestety często sprawiając wrażenie, że przestał liczyć kasę a zakupy są dosyć przypadkowe i niestety nie zawsze oparte o rzeczywiste potrzeby naszej armii. Tam kupi samoloty F-35, rakiety Patriot, do tego 250 czołgów Abrams i zapowie zakup 500 Himarsów, gdzie indziej rakiety przeciwlotnicze średniego zasięgu a na innym jeszcze kontynencie czołgi, działa samobieżne (chociaż produkujemy jedne z najlepszych) i samoloty szkolno-bojowe (chociaż niedawno już takie kupiliśmy – polska nazwa Bielik – 16 szt.). Zakupoholizm, czy świadome i przemyślane zwiększanie możliwości obronnych III RP?

  • Jak dziecko w sklepie z zabawkami (cz. 2)

    Od czasu zadeklarowania w Polsce ogromnych pieniędzy na obronność, minister Błaszczak zachowuje się jak małe dziecko, które dostało sporo kasy i zostało wpuszczone do sklepu z zabawkami. Chce kupować i kupuje coraz to nowe wojskowe zabawki, niestety często sprawiając wrażenie, że przestał liczyć kasę a zakupy są dosyć przypadkowe i niestety nie zawsze oparte o rzeczywiste potrzeby naszej armii. Tam kupi samoloty F-35, rakiety Patriot, do tego 250 czołgów Abrams i zapowie zakup 500 Himarsów, gdzie indziej rakiety przeciwlotnicze średniego zasięgu a na innym jeszcze kontynencie czołgi, działa samobieżne (chociaż produkujemy jedne z najlepszych) i samoloty szkolno-bojowe (chociaż niedawno już takie kupiliśmy – polska nazwa Bielik – 16 szt.). Zakupoholizm, czy świadome i przemyślane zwiększanie możliwości obronnych III RP?

  • Klęska zaczęła się w sierpniu 1939 roku

    1604 odsłony do 05.01.2022 r

    O takim a nie innym przebiegu kampanii wrześniowej wcale nie zadecydowały niemieckie działania od 1 września, ani nawet zdradziecka napaść Rosji sowieckiej 17 września 1939 roku. Klęskę bitwy granicznej, a później szybkie postępy wojsk niemieckich w kolejnych dniach pierwszej połowy września zafundowaliśmy sobie sami, a właściwie polski wódz naczelny marszałek Rydz-Śmigły. Najpierw w fazie tworzenia planu mobilizacji wojsk, a następnie w zbyt późnym jego zastosowaniu. To on obawiając się przede wszystkim wysokich kosztów związanych z tajną mobilizacją, opóźnił ją tak bardzo, że 1 września na zaplanowanych pozycjach obronnych nie mieliśmy sił którymi Polska teoretycznie dysponowała, ale tylko te, które udało się dowieść w wyniku opóźnionej mobilizacji – głównie niejawnej ale także powszechnej.

  • Od winchestera do mausera

    1598 wejść do 05.01.2022

    Wojsko Polskie – unifikacja uzbrojenia strzeleckiego 1919-1939

    Kiedy 17 września 1939 roku na nasze terytorium wkraczała sowiecka Armia Czerwona, świadkowie tych zdarzeń dosyć zgodnie podkreślali „dziadowski” wygląd tej armii – karabiny na sznurkach, byle jakie buty i mundury. W porównaniu z naszym, naprawdę eleganckim wojskiem – w dopasowanych mundurach, z błyszczącą bronią, sowieci prezentowali się (a czasem i zachowywali) jak banda zbójców. Mało kto pamiętał natomiast, że dwadzieścia lat wcześniej polskie wojsko wyglądało niewiele lepiej. Różnorodne umundurowanie, uzbrojenie od sasa do lasa, a bywało, że w jednym szeregu maszerował żołnierz z eleganckim winchesterem obok druha z długaśnym austriackim mannlicherem.

  • Powrót visów do armii

    20 tysięcy 9-mm pistoletów samopowtarzalnych VIS 100 trafi do polskiej armii. 4 grudnia br. Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało z Fabryką Broni „Łucznik” w Radomiu umowę na dostawę tej broni.

  • Zatrzymać zakupowe szaleństwo Błaszczaka

    Wojna na Ukrainie uświadomiła polskim politykom jak słabo jesteśmy przygotowani do ewentualnej wojny z takim agresorem jak na przykład Rosja. To o czym publicyści militarni pisali już od lat, nagle dotarło też do decydentów. No i wysłali ministra obrony na zakupy po całym świecie. Nie docenili chyba jednak zakupoholizmu ministra Błaszczaka, który w kilka lat chce nadrobić trzydziestoletnie zaniedbania. Nie tylko niefrasobliwość własną ale i poprzedników.

Szukasz informacji? Sprawdź u nas.

logo e pojezierze 2023 ciemne ok

  

Adres redakcji:
21-010 Łęczna, Zofiówka 135 A

www.e-pojezierze.pl

e-mail: redakcja@e-pojezierze.pl

.

Redakcja

tel. 602 811 876
.
Biuro Reklamy
tel. 500 295 677
tel. 602 811 876