Górnictwo podziemne – gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy” – pod takim niezmiernie aktualnym tytułem odbyła się sesja plenarna, od której w poniedziałek 23 lutego rozpoczęła się w Krakowie XXIV Szkoła Eksploatacji Podziemnej. Tradycyjnie już przyznano wyróżnienia dla najlepszych kopalń w Polsce. Miło poinformować, że tytuł Kopalni roku 2014 otrzymał Lubelski Węgiel „Bogdanka”.

Takiej liczby tytułów „Kopalnia roku” inni mogą Bogdance tylko pozazdrościć. Najlepszą kopalnią była bowiem już w pierwszej edycji konkursu, zdobywając go też w latach 1998, 1999, 2000, 2001, 2003, 2004, 2005, 2007, 2009, 2013. Do tego w latach 2006 i 2008 uplasowała się na drugim miejscu a w 2012 roku była trzecia. Jest więc Lubelski Węgiel Bogdanka S.A. bezapelacyjnym liderem wśród najlepszych, tym bardziej, że ma na swoim koncie miejsca na podium również w kategorii firmy odnotowującej największy postęp i najbezpieczniejszej kopalni.

Lista tych nagród jest tym cenniejsza, że z upływem lat zmieniały się trochę kryteria jej przyznawania. O ile na przykład w 2003 roku decydowały proste wskaźniki jak: jednostkowy wynik ze sprzedaży węgla, sprzedaż węgla na jednego zatrudnionego oraz średnie dzienne wydobycie z jednej ściany; to już cztery lata później jeszcze bardziej nakierowane były na wydajność pracy i jej ekonomiczny efekt. W skrócie sprowadzały się do zyskowności produkcji (bez inwestycji), kosztu produkcji węgla, dziennego wydobycia ze ściany, zatrudnienia na ścianę i dobę, rocznej wartości sprzedaży na jednego zatrudnionego oraz wydajności ogólnej.

W 2014 roku, odbierając nagrodę za rok 2013, prezes Zbigniew Stopa mówił: Jestem bardzo dumny z otrzymanego przez naszą firmę – już po raz dziesiąty - wyróżnienia w konkursie Kopalnia Roku, które jest efektem wieloletniej pracy wszystkich pracowników Bogdanki. Nieustannie stawiamy na rozwój, efektywność i kontrolę kosztów. Chcemy pozostać liderem efektywności w polskim górnictwie między innymi dzięki budowie „inteligentnej kopalni”. Jesteśmy też na końcowym etapie inwestycji mającej na celu podwojenie wydobycia. Cieszy nas fakt, że to co robimy – i jak to robimy – jest przez branżę górniczą w Polsce zauważane i doceniane.

Na początku ubiegłego roku nad górnictwem już gromadziły się czarne chmury, z których aktualnie spadł deszcz. Nie bez kozery dr Jerzy Kicki z Akademii Górniczo-Hutniczej w zapowiedzi do tegorocznej XXIV Szkoły pisał, że jest „tym razem skoncentrowana na działaniach mających na celu jak najszybsze wyjście z kryzysu górnictwa węgla kamiennego (który to już raz?). Mogę obiecać, że z naszej strony działań będzie wiele i każde z nich z powodzeniem może być wykorzystane zarówno w kopalni pogrążonej w kryzysie, jak i tej, która tego kryzysu nie przeżywa. Pragnę jednak wszystkich zapewnić, że kopalń, które nie odczuwają kryzysu, dzisiaj w Polsce już nie ma”. I dodawał: Myślę, że działania w ostatnich kilkudziesięciu latach, ale i to co przed nami, najlepiej opisują słowa „Padać i wstawać, padać i wstawać, padać i wstawać... i wstać” nieżyjącego już barda Jacka Kaczmarskiego, pochodzące z wiersza „Przypowieść o ślepcach” nawiązującego do słynnego obrazu mojego ulubionego malarza Pietera Bruegla. I szkoda tylko, że znowu musimy wstawać. I na koniec mój apel: Drodzy Kochani Górnicy – wstańcie i tak trwajcie, bo idą czasy jeszcze cięższe.

I podczas obrad dyskutowano jak te ciężkie czasy przetrwać. Na przykład Andrzej Tor, wiceprezes KW ds. produkcji referował jakie cele przyświecają restrukturyzacji spółki. Są to: uchronienie KW przed całkowitą utratą płynności, restrukturyzacja rozwojowa kopalń i budowa konkurencyjnej pozycji rynkowej „nowej” KW, kontynuacja wydobycia węgla kamiennego na Górnym Śląsku oraz stabilizacja bezpieczeństwa energetycznego państwa. Co można podsumować zdaniem, że chodzi o zrestrukturyzowanie nierentownych kopalń, które obecnie są niezdolne do funkcjonowania na rynkowych zasadach i stanowią ogromne obciążenie dla spółki.

Natomiast prezes Zbigniew Stopa mówił o tym jak wygląda dziś i jak będzie wyglądać jutro w Lubelskim Węglu „Bogdance”. W swoim referacie podkreślał, że Bogdanka osiągnęła sukces idąc w kierunku inteligentnych rozwiązań. Prezes Stopa stwierdził, że nie byłby jednak on możliwy bez: załogi o wysokich kwalifikacjach i wysokiej kulturze technicznej, bez wysokowydajnych, niezawodnych i nowoczesnych maszyn i urządzeń, automatyzacji i wdrażania nowoczesnych systemów informatycznych mających usprawnić procesy technologiczne.

Prezes Z. Stopa szerzej odniósł się do aktualnych problemów górnictwa w kontekście Bogdanki w wywiadzie dla Trybuny Górniczej. Powiedział m.in. „Niskie ceny węgla i ogromne zapasy tego surowca, które dobijają śląskie kopalnie, prowadzą do rozwiązań, które w dłuższej perspektywie mogą wpłynąć na konkurencyjność firm wydobywczych. Mam tu na myśli pomysły powiązania organizacyjnego tzw. Nowej Kompanii Węglowej z firmami energetycznymi. Nie ukrywam, że tego typu rozwiązania mogą nam poważnie ograniczyć rynek zbytu. Zakładam jednak, że decyzje, które w tym względzie będą zapadały, będą miały podstawy biznesowe, a nie polityczne”. Dodał też, że „Musimy tak jak inni zaciskać pasa, ale jednocześnie mamy ten komfort, że możemy sięgać daleko w przyszłość. Tym bardziej, że zakończyliśmy nasze strategiczne inwestycje w Stefanowie, a także uruchomiliśmy Zakład Przeróbki Mechanicznej Węgla, przez co osiągnęliśmy docelową zdolność produkcyjną kopalni. Dzięki temu możemy dziś sprostać trudnym warunkom rynkowym. (…) musimy zastanowić się nad tym, jak działać w dłuższym terminie. Jesteśmy właśnie w trakcie weryfikacji strategii na najbliższe lata. Wprawdzie nasza koncesja wygasa w 2031 r., ale przy tak intensywnym wydobyciu, jakie prowadzi Bogdanka, musimy już dziś myśleć o nowych frontach wydobywczych, by zabezpieczyć sobie zasoby węgla na przyszłość”.

fot. Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A.