FIFA tchórzliwie milczy w sprawie wykluczenia Rosji z rozgrywek MŚ 2022. Sprawy w swoje ręce wzięły więc federacje narodowe i sami zawodnicy. Najpierw Polacy, a po nich Szwedzi odmówili gry z Rosjanami w barażach o miejsce w MŚ 2022. Na taki sam krok zdecydowali się w końcu Czesi.

Lepiej za Tuska niż Morawieckiego

PiS epatuje Polaków żądaniem od Niemiec reparacji wojennych na olbrzymią kwotę 6,2 biliona zł co odpowiada trzem całkowitym budżetom RFN. Chociaż osobiście uważam, że reparacje nam się należą, to jednocześnie nie wierzę, że cokolwiek uda się nam uzyskać. A ta ekipa nieudaczników szanse na dogadanie się z Niemcami ma dokładnie zerowe, a prawnych możliwości niestety już nie ma. Dowody na niedostatki tej ekipy są liczne. Brak kasy na KPO to jedno. Polski rząd nie potrafi nawet dogadać się z Niemcami w sprawie otrzymania od nich czołgów w zamian za ponad 200 polskich T-72 i PT-91 przekazanych Ukrainie.

Dzisiaj, w sobotę 26 lutego prezes PZPN Cezary Kulesza przekazał, że Biało-Czerwoni nie zagrają z Rosjanami. Decyzję PZPN w pełni poparli nasi kadrowicze: Robert Lewandowski oraz m.in. Kamil Glik, Bartosz Bereszyński, Krzysztof Piątek, Wojciech Szczęsny a także grający na co dzień w Rosji Grzegorz Krychowiak. Fakt protestu polskich sportowców odnotowała cała prasa europejska.

24 lutego 2022 roku, o godzinie 4 nad ranem Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia ataku. Wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję na terytorium Ukrainy z północy, wschodu i południa. W przeciągu kilku godzin zostały zaatakowane, głównie rakietami, strategiczne lokalizacje, w tym Kijów, Odessa czy nawet okolice Lwowa. Na Ukrainie są zachodni dziennikarze m.in. fotoreporterzy agencji Reutera, którzy na bieżąco relacjonują wydarzenia. W Kijowie są m.in. dziennikarze TVN.