Coraz więcej jest sygnałów, że polska drożyzna, wielka inflacja to tylko w małej części wynik napadu Rosji na Ukrainę. Polski cukier za granicą, nie wiadomo jakim cudem, kosztuje prawie połowę tego co w Polsce. Doszły też wiarygodne informacje, że w Czechach można kupić dobry węgiel za 900 zł. Jest chyba tylko jedna odpowiedź – w innych krajach nie rządzi PiS.

Fotowoltaika w Polsce przechodzi obecnie kryzys. W kwietniu liczba instalacji przyłączonych przez PGE wynosiła zaledwie 648, czyli raptem 1,5 procent z liczby instalacji przyłączonych miesiąc wcześniej. Zaraz po objęciu władzy PiS zabiło lądowe farmy wiatrowe, w ubiegłym roku przyjęło ustawę ograniczającą opłacalność instalacji fotowoltaicznych. Jednocześnie grzmi o zaprzestaniu importu ropy i węgla z Rosji. Gaz odcięli już sami Rosjanie. Czy w PiS ktoś myśli?

Drożyznę widać w sklepach i w statystykach europejskich. W lipcu ceny w Polsce rosły ponad 9-krotnie szybciej niż średnia w strefie euro. Większe podwyżki są tylko na Węgrzech.

Górnicy, wszyscy pracownicy kopalń to grupa zawodowa, której w dużym stopniu udało się zabezpieczyć przed bieżącymi skutkami inflacji i drożyzny. Dotyczy to również pracowników LW Bogdanka SA.

Wybrany w przetargu wykonawca nowego mostu w Łęcznej odstąpił w kwietniu od podpisania umowy. Powód jest oczywisty – bardzo wysoka inflacja, materiały budowlane drożejące jeszcze szybciej niż oficjalny wskaźnik inflacji. To powoduje, że wielu wykonawców dróg i obiektów drogowych odstępuje od podpisywania niekorzystnych dla nich umów. Na przykład na początku kwietnia Firma Onde z Torunia zrezygnowała z przebudowy o długości 16,7 km drogi wojewódzkiej nr 152 od Świdwina do Połczyna-Zdroju w woj. zachodniopomorskim. Umowa opiewała na 54,9 mln zł.

- Firmy energetyczne mają swoje złote żniwa w ostatnich kilku miesiącach. Rekordowe marże Orlenu, ceny rosną...Nikt tak bardzo nie łupił polskiego kierowcy, jak Orlen czy prezes Obajtek – powiedział Donald Tusk, szef Platformy Obywatelskiej.

Si vis pacem para bellum, czyli „Jeśli chcesz pokoju przygotuj się do wojny”. To sparafrazowane zdanie z prologu do dzieła „O sztuce wojennej” Wegecjusza, historyka rzymskiego z IV w. n.e. mocno wziął sobie do serca rząd PiS. W ostatnich miesiącach, po okresie stagnacji a wręcz rozbrajania naszej armii przez A. Macierewicza, zapowiedział szereg ogromnych wręcz inwestycji w polskie wojsko. Pytanie tylko, czy wszystkie te zakupy są uzasadnione, czy są racjonalne i czy na nie nas stać?