Piłkarze Górnika Łęczna zostawili po sobie w Krakowie dobre wrażenie, niestety nie udało się im wygrać z Białą Gwiazdą. Remis w pewnym sensie zadowolił obie strony – Wisła Kraków przerwała passę sześciu kolejnych porażek i pięciu meczów bez strzelonej bramki, Górnik Łęczna wywiózł historyczny punkt spod Wawelu.
Początek był nawet obiecujący i w pierwszych minutach zielono-czarni mieli optyczną przewagę. Niestety pierwszą bramkę (w 19 min.) strzelili jednak gospodarze. Sporo w tym zasługi obrońców Górnika, którzy dopuścili Donalda Wilde Guerriera w sektor, z którego wślizgiem skierował futbolówkę do siatki. Później łęcznianie nadal utrzymywali się przy piłce, tylko nic z tego nie wynikało.
W drugiej części wiele się nie zmieniło. Po przerwie zielono-czarni nawet częściej zagrażali bramce rywali, niestety brakowało skuteczności. Dopiero w 75. min szczęście uśmiechnęło się do zawodników Górnika Łęczna, Krzysztof Danielewicz mocnym strzałem głową wykończył precyzyjną centrę Łukasza Mierzejewskiego i dał Górnikowi pierwszy remis w Krakowie.
Wisła Kraków – Górnik Łęczna 1:1 (1:0)
Bramki: Guerrier (19) – Danielewicz (75).