Po ośmiu kolejkach Ekstraligi, piłkarki Górnika Łęczna, zajmują trzecią lokatę w tabeli z dorobkiem czternastu punktów. Do lidera, czyli Medyka Konin, zawodniczkom Górnika Łęczna brakuje aż dziesięciu oczek. Bilans ostatnich czterech spotkań naszych zawodniczek to dwa zwycięstwa, remis i porażka.
28 września w meczu z AZS Wrocław, łęcznianki wywalczyły na własnym boisku podział punktów. Starcie z drużyną z Dolnego Śląska było wyjątkowo emocjonujące, walka toczyła się o każdą piłkę. Pierwsza bramka padła w 23. minucie. Anna Ciupińska, po dośrodkowaniu Anny Sznyrowskiej z linii pola karnego, celnie uderzyła głową. Górniczki nie cieszyły się jednak zbyt długo z prowadzenia. Już w 27. minucie był remis. Joanna Płonowska zdobyła bramkę wyrównującą i tym samym wynik ustaliła wynik meczu.
Kolejny mecz, podopieczne Mirosława Stańca rozegrały 5 października na wyjeździe. Nasze piłkarki bez problemu rozbiły beniaminka Ekstraligi – ISD-AJD Gol Częstochowa, wygrywając 6:0. Przewagę zielono-czarnych potwierdziła już w 3. minucie Agata Guściora, zdobywając prowadzenie. W 29. minucie do siatki miejscowych trafiła Katarzyna Daleszczyk. A po chwili wynik pierwszej połowy na 0:3, ustaliła Marta Krakowska. Po zmianie stron, bramkarkę rywalek pokonała najpierw Anna Sznyrowska, a potem Guściora. Wynik meczu ustaliła Sznyrowska w 89. minucie.
12 października piłkarki z Łęcznej świetnie zaprezentowały się przed swoja publicznością, wygrywając 3:0 z Zagłębiem Lubin. Tuż po pierwszym gwizdku, wynik meczu otworzyła Olha Zubczyk. Kolejny gol padł w 28. minucie za sprawą Katarzyny Daleszczyk. Po przerwie Anna Ciupińska podwyższyła prowadzenie zespołu na 3:0.
Ta dobra passa Górnika Łęczna zakończyła się niestety 20 października w Raciborzu, gdzie łęcznianki zmierzyły się z tamtejszą Unią. Wicelider tabeli okazał się za mocny i nie pozwolił odebrać sobie zwycięstwa, nasze zawodniczki przegrały 0:5.
2 listopada w meczu 10. kolejki Ekstraligi, łęcznianki podejmą KKP Bydgoszcz.
Katarzyna Gileta-Klępka