Kilkudziesięciu małych pacjentów przyjechało 7 grudnia do szpitala w Łęcznej. Powodem było coroczne spotkanie młodych byłych pacjentów szpitala. To już czwarte takie mikołajkowe spotkanie, które organizuje Wschodnie Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej. Pierwsze odbyło się w 2015 roku, rok po uruchomieniu Dziecięcego Oddziału Oparzeń.
- Te spotkania są dla nas bardzo ważne, sprawiają nam nie tylko wielką radość, ale też dodają energii do dalszej pracy - mówił dyrektor SP ZOZ w Łęcznej Krzysztof Bojarski.
- Zawsze będą zdarzać się przypadki oparzeń - dodawał profesor Jerzy Strużyna, lekarz koordynujący WCLOiCHR. - Jeśli dziecko oblewa się wrzątkiem, to mamy działanie temperatury 100 stopni Celsjusza, a jeśli jest to płomień świecy, to może być nawet i 1000 stopni. Dla rodziców takie wypadki to stres, troska i często wyrzuty sumienia. Ale nie zamartwiajcie się. Tak już jest, dzieci nie da się upilnować, a do Łęcznej zawsze można dojechać - stwierdził szef WCLOiCR.
Statystyka dowodzi, że stale rośnie liczba dzieci, które są leczone w Łęcznej. W 2016 roku były to 173 osoby, w 2017 roku 228 osób, a w tym roku (dane do 30 listopada) przyjęto już 266 pacjentów, najwięcej w grupie wiekowej dwa - trzy lata.
Zaproszeni młodzi goście obejrzeli występy artystyczne w wykonaniu dzieci z Gminnego Ośrodka Kultury w Puchaczowie, a finałem spotkania były prezenty dla dzieci od Mikołaja oraz poczęstunek dla wszystkich gości. Rodzice z dziećmi mogli też skonsultować się ze specjalistami z Dziecięcego Oddziału Oparzeń.
Łęczna 10 grudnia
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.