Pojezierze. Nastolatka wsiadła do samochodu z kolegami. Ci podali jej „pigułkę gwałtu”, tak, że po wszystkim niczego nie pamiętała. W związku z tą sprawą zostali zatrzymani dwaj młodzi mężczyźni z gminy Milejów. Jeden z nich miał odurzyć i napastować dziewczynę – wynika z ustaleń śledczych.
Do zdarzenia doszło 9 grudnia, w okolicach Milejowa. 18-latka umówiła się na spotkanie z dwoma znajomymi. Jeździli samochodem po okolicy. Z relacji dziewczyny wynika, że koledzy poczęstowali ją środkiem odurzającym, który sami też zażyli. Później wypiła napój, do którego w tajemnicy dodali najprawdopodobniej nieustaloną jeszcze substancję. Po jego wypiciu nastolatka straciła przytomność.
Obudziła się po kilku godzinach, w samochodzie. Miała włosy w nieładzie i potargane ubranie. Nie pamiętała, co się z nią działo przez długi czas. Jej koledzy siedzieli w tym czasie nad rzeką i jak gdyby nic łowili ryby. Po pewnym czasie odwieźli dziewczynę do domu. Tam opowiedziała o wszystkim matce, a ta zawiadomiła pogotowie. Nastolatka trafiła do szpitala. Okazało się, że koledzy najprawdopodobniej podali jej tzw. pigułkę gwałtu. Obaj zostali zatrzymani przez policję a nastepnie trafili do prokuratury.
23-letniemu Sebastianowi B. prokuratura zarzuciła, że działając podstępem doprowadził pokrzywdzoną do innej czynności seksualnej poprzez podanie jej nieustalonej substancji. Ma też odpowiadać za udostępnienie dziewczynie środka odurzającego. Taki sam zarzut, dotyczący narkotyku, usłyszał także drugi z mężczyzn – 23-letni Damian W.
Obaj zaprzeczają, by ich koleżanka została wykorzystana seksualnie. Śledczy uważają jednak inaczej. Za tego rodzaju przestępstwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Łęczna 21 grudnia 2019
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.