W ostatnim czasie w mediach powtarzają się informacje o drastycznych podwyżkach w całym kraju opłat za odbiór odpadów. W naszym regionie dzieje się podobnie, chociaż podwyżki nie są aż tak drastyczne.
W Świdniku opłata, która wynosiła podobnie jak w naszym mieście 17 zł wzrosła do 25 zł. Więcej wydają również mieszkańcy Lubartowa, bo 18,70 zł. Na pytanie czy Łęczną też czekają podwyżki burmistrz Leszek Włodarski powtarza, że nie przewiduje wzrostu opłat za śmieci w 2020 roku. Wskazuje jednak, że ustawowe zmiany wymuszą na gminie dostosowanie lokalnych przepisów dotyczących gospodarki odpadami do obowiązujących regulacji.
Jakie to zmiany? Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nie dopuszcza już możliwości oddawania śmieci niesegregowanych. Zniknie więc stawka za odbiór takich śmieci (w Łęcznej wynosiła 25 zł). Ustawa nakazuje obecnie gminie ustalenie stawki opłaty podwyższonej za gospodarowanie odpadami komunalnymi jeżeli nie są zbierane w sposób selektywny. Wysokość opłaty „karnej” nie może być niższa niż dwukrotna wysokość stawki podstawowej i nie może przekraczać jej czterokrotności.
Jak wygląda faktycznie w Łęcznej segregacja?
Mieszkańcy wsi i zabudowy jednorodzinnej w mieście segregują odpady prawidłowo (wynika to z prostej możliwości identyfikacji osoby wyrzucającej śmieci) zupełnie inaczej jest w wiatach śmietnikowych przy blokach. Mimo, że od 5 lat powinniśmy segregować śmieci w wielu mieszkaniach nadal funkcjonuje system jednego kosza do którego trafiają wszystkie odpady bez wcześniejszego podziału, a potem wrzucane są do losowych pojemników na śmieci. Przez to w kontenerach np. na papier znajdowane są pieluchy, resztki posiłków, otwarte butelki po oleju. Powoduje to, że cały zebrany wkład trafia do sortowni jako odpad zmieszany, za który gmina płaci znacznie więcej , a to oczywiście ma wpływ na opłatę jaką ponoszą ostatecznie wszyscy mieszkańcy.
Jak zachęcić do segregacji. A może będą kary?
W styczniu w urzędzie spotkali się przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowych, PGKiM, urzędnicy i radni. Strony włączone w system gospodarowania odpadów dyskutowały o konieczności poprawy selektywnej zbiórki śmieci. Była mowa o ustawieniu odpowiedniej liczby pojemników w wiatach przez spółdzielnie i o wyeliminowaniu podrzucania śmieci przez osoby nieuprawnione.
Jak relacjonuje w mediach społecznościowych radny Mariusz Fijałkowski – spotkanie było żenujące niczego nie wniosło, a mówiono jedynie o zbiorowym karaniu mieszkańców spółdzielni.
Zupełnie inaczej przedstawiają je radni Piotr Kotuła i Halina Mazurkiewicz. - To było pierwsze z serii spotkań i było bardzo potrzebne. Rozmawialiśmy o tym jak uszczelnić system odbioru odpadów i jak powinny włączyć się w to spółdzielnie. Radny Fijałkowski na spotkanie przyszedł spóźniony i wyszedł przed jego zakończeniem więc nie ma pojęcia o czym dokładnie dyskutowano. Nie przedstawił też żadnych propozycji, a po pytaniu jakie on ma pomysły, po prostu wyszedł ze spotkania.
- Stawiamy na edukację mieszkańców i rozmowy ze spółdzielniami mieszkaniowymi, bo to one zgodnie z przepisami odpowiadają za czystość i porządek w wiatach śmietnikowych i muszą aktywnie włączyć się w działanie systemu – mówią przedstawiciele ratusza. Kary, chociaż dopuszczalne, traktujemy jako opcje atomową, po którą nie chcemy sięgać – dodają urzędnicy. Wierzymy, że mieszkańcy Łęcznej będą segregować odpady, a niską w porównaniu do innych miast stawkę 17 zł od osoby uda się utrzymać nie tylko w 2020 ale również w 2021 roku. Jednak wszystko zależy od tego jak będziemy segregować śmieci.
Łęczna 13 lutego 2020
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.