Z powodu pandemii obniżono pensje pełnoetatowych pracowników Centrum Kultury w Łęcznej. Z jednym wyjątkiem – pobory Eugeniusza Misiewicza, dyrektora CK pozostały w niezmienionej wysokości. Dyrektor jest pod ochroną?
W mediach dyrektor tłumaczył, że obniżka pensji o 10 proc. do końca sierpnia wynika z pogorszenia sytuacji finansowej Centrum Kultury. No bo zajęć w CK praktycznie nie ma, a w związku z tym nie można ściągać kasy za wynajmowanie sal. Nota bene pomieszczeń wybudowanych i wyposażonych z budżetu miasta i datków od sponsorów, w tym głównie od Lubelskiego Węgla Bogdanka.
Tak więc dyrektor podpisał porozumienie z pracownikami o czasowej obniżce zarobków, sam jednak do tego porozumienia nie dołączył. Chociaż mógł. Broni się tym, że jego pensję ustala burmistrz Łęcznej. Ten z kolei ustami rzecznika prasowego stwierdza, że skoro inni dyrektorzy jednostek organizacyjnych miasta, jak szefowie przedszkoli czy szkół pensji nie mieli obniżonych to nie wypadało zrobić tego odgórnie w stosunku do dyrektora CK.
Prawnie wszystko jest więc cacy. Każdy jednak przyzna, że ta sytuacja świadczy o panu Misiewiczu – jako o dyrektorze, ale i jako o człowieku.
Na kanwie tego zdarzenia rodzą się jednak całkiem inne pytania. Do tej pory sądziliśmy, że marazm w CK w Łęcznej, brak ciekawych propozycji dla mieszkańców miasta i dla podobno oczekiwanych w regionie turystów ze strony tej placówki kultury, wynika ze złego zarządzania CK. Teraz można zapytać, czy brak oferty nie wynika po prostu z braku pieniędzy na działalność. No bo jak to jest – kiedy CK nie wynajmuje sal to już nie stać go na pełne pensje dla pracowników? Jasno więc widać, że na działalność (której prawie nie ma podczas pandemii) też jest za mało.
Można też zadać kolejne pytanie. Czy w takiej sytuacji warto w ogóle prowadzić CK w Łęcznej? Może zatrudnić menedżera od wynajmu lokali; efekt będzie podobny a koszty o wiele mniejsze?
Do sprawy działalności CK wkrótce wrócimy.
Łęczna 19 sierpnia 2020
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.