Tak zwany „Marsz o wolność w Łęcznej solidarnie z całą Polską” miał rozpocząć się 24 października się o godzinie 12. w okolicach sklepu Stokrotka na ul. Polnej, a zgromadzeni mieli przemaszerować ulicami Staszica, Szkolną, Górniczą, Piłsudskiego na plac Kościuszki. Burmistrz, na podstawie przepisów „antycovidowych” nie zgodził się na jego organizację.
Zgromadzenie miało się odbyć w najbliższą sobotę, a organizator planował obecność 200 osób. Z ratusza popłynął wyraźny sprzeciw, a w uzasadnieniu decyzji można przeczytać, że Łęczna jest w strefie czerwonej, a w takiej sytuacji zgromadzenie może liczyć maksymalnie 10 osób, a nie 200 jak chciał wnioskodawca.
Organizatorzy zachęcali do udziału w zakazanej manifestacji takimi słowami: Wszyscy ludzie, którym obecnie panującą sytuacja nie odpowiada, spotykamy się w celu manifestacji przeciwko próbie ograniczenia naszych praw konstytucyjnych i naszej wolności ! Mówimy głośno ! Stop tele poradom w przychodniach chcemy normalnej opieki zdrowotnej Stop z maseczkami !! Stop z ograniczaniem spotkań , przyjęć i wesel stop z absurdalnymi bezprawnymi rozporządzeniami!!
Nie jest pewne, czy organizatorzy podporządkują się decyzji burmistrza. A tak na marginesie całej sprawy to najogólniejsza definicja wolności mówi, że pełna wolność jest wtedy, kiedy wolność jednych nie ogranicza wolności innych.
Osobiście nosiłem i znów noszę maseczkę, chociaż nakaz rządu jest ciągle bezprawny. Dopiero wczorajsza (czwartkowa) ustawa, i to dopiero kiedy podpisze ją prezydent, wprowadzi umocowany w prawie nakaz. Dlaczego więc noszę maseczkę? Bo chcę, ewentualnie, ochronić innych. W ramach prawdziwej a nie deklarowanej solidarności. Tylko tyle i aż tyle.
Łęczna 23 października 2020
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.