W ciągu ostatniej doby odnotowano w kraju 10 241 przypadków zakażenia, zmarło łącznie 45 osób. Mniej zakażeń to typowy objaw odnotowywany w trakcie weekendów, kiedy zazwyczaj robi się między innymi mniej testów i jest mniej wyników. Natomiast na Lubelszczyźnie koronawirus nie odpuszcza i odnotowano aż 750 kolejnych zakażeń koronawirusem. Najwięcej nowych chorych przybyło w Lublinie, w powiecie łęczyńskim 29.
W powiecie łęczyńskim są dwa ogniska koronawirusa: w ZOL w Puchaczowie – ognisko w fazie stabilnej i w Kopalni Bogdanka – niestety ognisko ciągle w fazie rozwojowej.
Najwięcej potwierdzonych przypadków pochodzi z województw: mazowieckiego (1654), małopolskiego (1144), śląskiego (1002) i lubelskiego (750). - Jesteśmy na granicy równowagi – stwierdził w niedzielę wojewoda lubelski. Żeby nie dopuścić do wyczerpania możliwości przyjmowania kolejnych zakażonych, wojewoda zarządził zwiększenie liczby łóżek w szpitalach pierwszego, drugiego i trzeciego poziomu. Ich liczba z 977 w poniedziałek miała wzrosnąć do 1058, a we wtorek do 1113. Z czego liczba łóżek respiratorowych z 71 do 92. – Myślę, że do wtorku sytuacja powinna ulec poprawie – oceniał wojewoda.
Należy jednak wyraźnie powiedzieć że sytuację bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków nie można oceniać tylko pod względem ilości zachorowań na COVID-19 czy liczby jeszcze wolnych łóżek dla chorych z wirusem.
Polacy jak zawsze chorują na inne przypadłości zdrowotne, mają zawały, wylewy czy walczą z rakiem i wieloma innymi groźnymi chorobami. Tymczasem nie wiemy ile w ciągu doby odwołano ważnych dla pacjentów operacji, ilu osób z różnymi objawami nie przyjęto do szpitali, ilu chorób nie zdiagnozowano bo pacjent nie zgłosił się do lekarza lub „teleporada” nie dała takiej możliwości. Ministerstwo Zdrowia takich danych, nawet szacunkowych nam nie podaje.
Łęczna 26 października 2020
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.
