Wczoraj informowaliśmy o wynikach środowych wyborów uzupełniających w Radzie Miasta Łęczna. Tomasz Dudek, radny z PiS, wystawił kandydaturę Mariusza Fijałkowskiego na wakat wiceprzewodniczącego rady. Teodozja Syta, z ugrupowania burmistrza, zaproponowała natomiast Zbigniewa Łagodzińskiego. PiS głosowanie przegrał, a Z. Łagodziński został nowym wiceprzewodniczącym. Co ciekawe Łagodziński i Fijałkowski są, przynajmniej formalnie, członkami 3-osobowej „Lepszej Łęcznej” (jednak Fijałkowski popiera PiS).
– Odwołanie Teodozji Syty ze stanowiska przewodniczącej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, a także forsowanie na wiceprzewodniczącego rady kandydatury Mariusza Fijałkowskiego będzie działaniem wbrew wcześniejszym ustaleniom i oznaczać będzie zerwanie wzajemnych zobowiązań – ostrzegał przed środową sesją burmistrz Włodarski.
Łęczyński PiS nie przejął się ostrzeżeniami burmistrza i zarówno odwołał ze stanowiska przewodniczącej komisji rolnictwa reprezentantkę komitetu wyborczego burmistrza, ale wystawił także kandydaturę Fijałkowskiego, kontrkandydata burmistrza w ostatnich wyborach. Burmistrz takie działanie uznał za wrogie wobec jego osoby i złamanie zasad koalicji. Wczoraj Leszek Włodarski burmistrz Łęcznej, odwołał Annę Cieślińską z funkcji zastępcy burmistrza Łęcznej, która na to stanowisko rekomendowana była przez PiS.
- Anna Cieślińska rekomendowana przez grupę radnych na funkcję zastępcy burmistrza Łęcznej, została z powodu utraty zaufania, odwołana ze stanowiska. Dzień wcześniej ci sami radni zerwali wzajemne ustalenia dokonując zmian personalnych w radzie, a także forsując osobę Mariusza Fijałkowskiego na wiceprzewodniczącego rady – wyjaśnia burmistrz Łęcznej Leszek Włodarski. - Powołanie w styczniu Anny Cieślińskiej na zastępcę burmistrza miało być nowym otwarciem i konsolidacją podejmowanych działań w ramach naszej koalicji. Niestety zamiast tego przez ostatnie tygodnie grupa radnych testowała wytrzymałość tego porozumienia, aby je ostatecznie zerwać. Przed tygodniem publicznie informowałem, że zmiany w radzie będą wiązały się z odpowiednią reakcją. Odwołanie pani Anny Cieślińskiej było jedynie konsekwencją działań radnych, którzy złamali wspólne ustalenia.
Wydarzenia z środy i czwartku wpisują się w dłuższy ciąg zdarzeń. Na początku było wystąpienie Piotra Kotuły z ugrupowania burmistrza, co spowodowało utratę większości w radzie przez Leszka Włodarskiego (dziwnym trafem P. Kotuła, głosami PiS, został właśnie przewodniczącym komisji rady). Nowa większość w radzie nie zmieniła też budżetu Łęcznej, kiedy okazało się, że przeznaczone na odśnieżanie pieniądze są niewystarczające i radziła burmistrzowi by ten środki znalazł we własnym zakresie! Mieszkańcy Łęcznej z fatalnego odśnieżania byli bardzo niezadowoleni, często błędnie winą obciążając właśnie burmistrza. Potem nagle pojawiła się próba zmiany wyników wyborów i woli mieszkańców przez odwołanie Leszka Włodarskiego w formie referendum odwołującego (zbieranie podpisów ciągle trwa). Ten etap zmagań kończą jakby wydarzenia z środy i czwartku. Co będzie dalej?
- Pomimo to, wierzę w rozsądek radnych i to, że w przyszłości dobro Łęcznej będzie w trakcie głosowań ważniejsze niż polecenia z zewnątrz. Nadal deklaruję wolę współpracy ze wszystkimi. Nie obrażam się na nikogo, nie zamykam się na żadne środowisko. Postaram się z pomocą otwartych na współdziałanie radnych wszystko poukładać. Interes gminy Łęczna i jej mieszkańców powinien być dla wszystkich radnych nadrzędny i ponadpartyjny – powiedział burmistrz Łęcznej.
Podobne stanowisko zajął w wypowiedzi dla Dziennika wschodniego nowy wiceprzewodniczący. – Deklaruję współpracę z burmistrzem. W samorządzie nie chodzi o barwy partyjne, ale o pracę na rzecz mieszkańców i miasta – stwierdził Zbigniew Łagodziński. – Jestem zwolennikiem dialogu z burmistrzem, łagodzenia napięć w Radzie Miasta.
Łęczna 9 kwietnia 2021
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.