Rozmowa z dyrektorem SPZOZ w Łęcznej, dr n. med. Krzysztofem Bojarskim
Pojezierze: Rozpoczął Pan nową sześcioletnią kadencję podczas której w latach 2021-2027 pełnił Pan będzie funkcję dyrektora Szpitala Powiatowego w Łęcznej. Komisja konkursowa poparła Pana kandydaturę jednogłośnie. Być może po zakończeniu jej prac pytał Pan członków komisji co najbardziej zadecydowało o takim rozstrzygnięciu i jednoznacznym poparciu.
Krzysztof Bojarski: Nie pytałem członków komisji dlaczego tak, a nie inaczej głosowali, ale wynik ten odbieram jako swego rodzaju ocenę mojej pracy w poprzedniej kadencji i przejaw akceptacji koncepcji funkcjonowania SPZOZ w latach 2021-2027, którą przedstawiłem w trakcie postępowania konkursowego.
Pojezierze: A co Pan osobiście uważa za swój i szpitala największy sukces w poprzednim okresie?
K. Bojarski: Trudno wskazać mi jedno konkretne wydarzenie. To raczej wiele różnych zdarzeń, które sprawiły, że możemy mówić o sukcesie. Wspólnie z pracownikami szpitala zrealizowaliśmy wiele ważnych projektów, które zwiększyły zakres i jakość usług medycznych. Miedzy innymi wymienialiśmy i uzupełnialiśmy sprzęt diagnostyczny, rozpoczęliśmy informatyzację i rozbudowę szpitala, której efektem będzie dalsze rozszerzenie zakresu usług i uruchomienie nowych. Dużym sukcesem było utworzenie we współpracy z Uniwersytetem Medycznym w Lublinie Kliniki Chirurgii Plastycznej. To świadczy o tym, że doceniono potencjał naukowy zespołu pod przewodnictwem pana profesora Jerzego Strużyny. Dopełnieniem tego obraz niech będzie fakt, że od 2015 r. szpital generował zysk i posiada obecnie własne środki na kolejne inwestycje i rozwój.
Pojezierze: Nie wszyscy czytelnicy mają zapewne świadomość jak bardzo zmienił się szpital od 2015 roku, kiedy objął Pan obecną funkcję. Proszę to przybliżyć.
K. Bojarski: W okresie ostatnich 6 lat uruchomiliśmy dodatkowe działalności w zakresie udzielanych świadczeń medycznych. Powstał oddział Gastroenterologii, Pracownia Badań Endoskopowych, Pracownia Rezonansu Magnetycznego, a na bazie Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej powstała – o czym wspomniałem wcześniej - Klinika Chirurgii Plastycznej.
W 2015-2021 zrealizowaliśmy tak ważne inwestycje jak utworzenie pracowni rezonansu magnetycznego, wymianę i pełne ucyfrowienie pracowni rentgenodiagnostyki (dwa aparaty, ramie C i aparat jezdny), zakupiliśmy 3 aparaty USG i Echokardiograf. Od podstaw wyposażyliśmy i uruchomiliśmy pracownię endoskopową - jedyną w województwie lubelskim posiadającą aparat do endoskopowej ultrasonografii. Zakupiliśmy sprzęt informatyczny i wdrożyliśmy szereg e-usług za kwotę ponad 3 milionów złotych. Każdy z oddziałów szpitalnych otrzymał nowe narzędzia chirurgiczne i sprzęt medyczny, a za ok. milion złotych pozyskanych z WOŚP wymienione zostało wyposażenie ZOL.
Przeprowadziliśmy kompleksowe remonty we wszystkich oddziałach szpitalnych, w przychodni specjalistycznej, działach rehabilitacji, pracowni rentgenodiagnostyki, laboratoriach diagnostycznych, w zakładzie opiekuńczo- leczniczym w Puchaczowie, a także w SOR, gdzie dostosowaliśmy jego strukturę do wyzwań związanych z walką z Covid-19.
W roku 2020 rozpoczęliśmy największą naszą inwestycję, czyli rozbudowę szpitala o blok C, w którym rozszerzone zostaną dotychczasowe działalności w zakresie opieki długoterminowej (ZOL), rehabilitacji i Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń, a także uruchomione zostaną nowe działalności medyczne, takie jak oddział medycyny paliatywnej i geriatria. Wartość inwestycji wraz z wyposażeniem wyniesie ok. 15 mln złotych i zostanie sfinansowana ze środków własnych szpitala. W najbliższych dniach rozstrzygnięte zostanie postępowanie przetargowe na przebudowę dawnego Szpitala w Jaszczowie na ZOL. Szacowana wartość inwestycji to ok 7 mln złotych. To działania inwestycyjne także realizujemy ze środków własnych.
Pojezierze: Wiele szpitali w Polsce jest mocno zadłużonych, inne z trudem wiążą koniec z końcem. Dlatego mnie osobiście intryguje sukces ekonomiczny szpitala w Łęcznej. Wiem, że udało się Panu zwiększyć kontrakt z NFZ, ale jednocześnie wzrosły i to prawie dwukrotnie przychody własne szpitala czyli działalność komercyjna. Na czym ona polega i dlaczego w ramach prawa nie wykorzystuje się takiej możliwości w wielu innych szpitalach w kraju?
K. Bojarski: Na początek kilka informacji o sytuacji finansowej. Kolejne lata od 2015 r. SPZOZ kończył na tzw. plusie, a łączny wynik finansowy wyniósł ponad czternaście milionów złotych (14 290 938,00 zł). W tym okresie spłaciliśmy kredyty zaciągnięte przed 2015 rokiem na łączna kwotę 4 992371,00 zł oraz zgromadziliśmy zasoby pieniężne w wysokości ponad 30 milionów złotych. Był to także okres, w którym przeprowadziłem szereg inwestycji o wartości przekraczającej 24 milionów zł pozyskując na ten cel ponad 10,5 miliona zł środków zewnętrznych. Podstawą przedstawionej sytuacji finansowej był wzrost przychodów w okresie od 2015 do 2020 roku z 54 mln złoty do 90 mln złoty tj. o 66%. W tym czasie przychody z NFZ zwiększyły się o ponad 31 mln zł (z 48 mln do 80 mln) oraz nastąpił wzrost przychodów z innych źródeł (z działalności komercyjnej) o 4 mln złotych tj. z 6 mln zł do 10 mln zł.
Nasz sukces to efekt racjonalnego zatrudnienia i wysokiej wydajności pracy. Duże znaczenie ma także rozsądne wydatkowanie środków na zakupy, gdzie każda wydana złotówka jest dokładnie oglądana.
Pojezierze: Przystępując do konkursu musiał Pan przedstawić wizję funkcjonowania szpitala do 2027 roku. Jaka ona jest?
K. Bojarski: Chciałbym oprzeć koncepcję funkcjonowania SPZOZ w Łęcznej w kolejnych latach na trzech filarach. Pierwszy to stabilizacja i systematyczna poprawie sytuacji ekonomicznej. Drugi to inwestycje i zwiększenie zakresu udzielanych świadczeń medycznych, a trzeci filar to systematyczne działania w zakresie poprawy jakości udzielanych świadczeń. Warunkiem pozostania w dotychczasowej dobrej sytuacji ekonomicznej jest utrzymywanie dyscypliny wydatków, prowadzenie stałej analizy ekonomicznej funkcjonowania oddziałów i działów szpitala oraz jednostek pomocniczych, a także systematyczny wzrost przychodów.
Bardzo istotne znaczenie będzie miała realizacja inwestycji prorozwojowych czyli rozbudowa bloku C oraz budowa w Jaszczowie. Ich dokończenie bezpośrednio wpłynie na działalność poszczególnych oddziałów szpitala. Np. Wschodnie Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej będzie dysponowało dodatkowymi 12 łóżkami, a Oddział Rehabilitacji Stacjonarnej rozszerzy działalność z 20 do 36 łóżek. To pozwoli uruchomić dodatkowe świadczenia - rehabilitację dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności i rehabilitację dla pacjentów po Covid-19. Kolejnym efektem czynionych inwestycji będzie rozszerzenie funkcjonowania oddziału Gastroenterologii i Oddziału Chirurgii Urazowo- Ortopedycznej, a także rozbudowanie Oddziału Chirurgii Ogólnej i Małoinwazyjnej, który rozbuduje działalność o Ośrodek Chirurgii Bariatrycznej. Będzie on funkcjonował w oparciu o pilotażowy program kompleksowej opieki bariatrycznej i dodatkowo finansowany ma być z „podatku cukrowego”.
Po zakończeniu inwestycji będziemy mogli realizować nowe świadczenia przeznaczone dla seniorów. Nie tylko zwiększy się liczba łóżek w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym, ale uruchomimy także Oddział Geriatrii i poradnie specjalistyczne realizujące świadczenia dla seniorów np. poradnia nietrzymania zwieraczy. Uzupełnieniem zakresu świadczeń dedykowanych osobom starszym będzie powstanie oddziału opieki dziennej z teleopieką oraz oddziału medycyny paliatywnej dla pacjentów w stanie terminalnym. W dalszych planach, po przeniesieniu Powiatowego Inspektora Sanitarnego ze szpitala do innej lokalizacji, a także w zwolnionych pomieszczeniach po administracji szpitala wygospodarujemy znaczne powierzchnie na parterze i I piętrze budynku A i B. Tu planuję uruchomienie funkcjonującego obecnie w fazie pilotażu powiatowego centrum psychiatrii z dziennym oddziałem psychiatrii, poradniami leczenia uzależnień oraz zespołem psychiatrycznej opieki środowiskowej. Będzie to rozszerzenie dotychczasowej działalności w obszarze psychiatrii, które pozwoli zaspokoić potrzeby mieszkańców powiatu w tym zakresie.
Kolejnym filarem funkcjonowania SPZOZ będzie proces stałej poprawy jakości udzielanych świadczeń. Do końca 2021 roku planuję przeprowadzić proces recertyfikacji Certyfikatu Akredytacyjnego, który szpital posiada od 2015 roku. Zasadniczym elementem tych działań będą cztery projekty: system kontroli dezynfekcji rąk i zmniejszenia występowania zakażeń szpitalnych w połączeniu z racjonalną antybiotykoterapią; projekt poprawy komunikacji skierowany do personelu medycznego szpitala; projekt TOP SOR oraz projekt kontroli dostępu do pomieszczeń i czasu pracy. Realizacja tych projektów niewątpliwie przyczyni się do dalszej poprawy jakości udzielanych świadczeń w SPZOZ w Łęcznej.
Pojezierze: W naszej służbie zdrowia coraz dotkliwiej odczuwane są problemy płacowe. Ratownicy, pielęgniarki, technicy, laboranci są wręcz gotowi rezygnować masowo z pracy, nie godząc się na głodowe ich zdaniem stawki. Nie został też do końca rozwiązany problem płac lekarzy. Jak wygląda sytuacja w Łęcznej?
K. Bojarski: Sytuacja w zakresie kadry medycznej jest trudna w całym obszarze ochrony zdrowia. Przyczyn jest wiele i to złożony problem. Ta sytuacja dotyka także i nas. Czasowo, zwłaszcza w okresie urlopowym te problemy się powiększają i niestety wpływają na zmniejszenie dostępności do specjalistów czy wydłużenie czasu oczekiwania na opis badania. Od lat współpracujemy z uczelniami w zakresie kształcenia personelu pielęgniarskiego, ratowników medycznych czy opiekunów medycznych, co pozwala minimalizować problemy, ale całkowicie ich nie rozwiązuje. W szpitalu specjalizuje się ok 30 młodych lekarzy, to także osoby które będziemy chcieli pozyskać do dalszej współpracy.
Pojezierze: Koronawirus niestety nie zniknął i czwartą falę widać już w Polsce. Nie wiadomo tylko kiedy przyjdzie jej szczyt. Czy szpital na nową falę jest przygotowany?
K. Bojarski: Trudno dzisiaj prognozować jaki charakter i z jaką dynamiką będzie rozwijać się kolejna fala pandemii koronawirusa, ale jestem przekonany, że dobrze przygotowaliśmy się do jej nadejścia. Mamy wypracowane standardy leczenia i organizacji opieki, personel zdobył duże doświadczenie w trakcie pracy przy pacjentach w poprzednim okresie, a co najważniejsze wykazał się wielkim zaangażowaniem i gotowością do pracy w tych trudnych okolicznościach.
Pojezierze: W Polsce ciągle zaszczepionych jest mniej niż połowa Polaków. W innych krajach Europy jest nieco lepiej, ale też bywa zupełnie gorzej jak na przykład w Bułgarii czy Finlandii lub Norwegii. Umowną odporność grupową uzyskały jak dotąd tylko Malta i Islandia, do tego poziomu zbliżają się Węgry. Tymczasem ruchy antyszczepionkowe rosną w siłę, w Polsce nagminne stają się groźby wobec propagatorów szczepień, a nawet fizyczne ataki na obiekty związane ze szczepieniami. Jak widzi Pan, jako lekarz z doświadczeniem, rozwiązanie tego problemu. Nie mówię o obowiązku szczepień wobec wszystkich, ale co Pan myśli o takim rozwiązaniu wobec pewnych służb czy zawodów. Określiła je już decyzja o kolejności szczepień, kiedy było mało szczepionek, a więc służby zdrowia, nauczycieli, policji i prokuratorów...
K. Bojarski: Jestem przekonany że masowe szczepienia są najlepsza bronią w walce z koronawirusem. Historia szczepień pokazała, że dzięki nim wyeliminowaliśmy z naszego życia około dwudziestu bardzo groźnych chorób zakaźnych, które we wcześniejszych okresach były przyczyną śmierci milionów ludzi. To jest odpowiedź na wątpliwości i nieprawdziwe informacje, które rozsiewają tzw. antyszczepionkowcy.
Patrząc na skutki pandemii zarówno w kontekście zgonów wielu osób, często nam bliskich, jak i strat społecznych oraz gospodarczych uważam, że mając takie narzędzia do walki jak szczepionka i ich nie wykorzystać to wielki błąd. Jestem zwolennikiem szczepień obowiązkowych dla wszystkich lub wprowadzeniu istotnych ograniczeń dla tych, którzy się nie szczepią. Tak często w tym kontekście podnoszona kwestia wolności każdego człowieka nie może być rozpatrywana bez uwzględnienia odpowiedzialności za drugiego człowieka. Specyfika choroby zakaźnej jest taka, że decydując się na rezygnację ze szczepienia i akceptując ryzyko zachorowania nie decydujemy tylko o sobie, ale także o innych osobach, z którymi będziemy mieli potencjalny kontakt i które narazimy na zakażenie.
Rozmawiał Ryszard Nowosadzki