Zatrucie tlenkiem węgla było przyczyną śmierci 77-letniego mężczyzny w Milejowie. Do tragedii doszło 21 lutego.
We wtorek, 21 lutego po godz.19 łęczyńscy strażacy zostali zawiadomieni o prawdopodobnym zatruciu tlenkiem węgla w domu w Milejowie. Na miejsce pojechały dwa zastępy straży pożarnej. W mieszkaniu były dwie osoby, 77-letni ojciec z synem. Starszy mężczyzna stracił przytomność. Pomiary wykazały spore stężenie tlenku węgla.
Niestety, pomimo podjętej akcji reanimacyjnej, lekarz stwierdził zgon 77-letniego mężczyzny. Jego 48-letni syn został przetransportowany na obserwację do szpitala. Strażacy przewietrzyli pomieszczenia w budynku oraz ustalili, że tlenek węgla ulatniał się z piecyka typu koza. Przyczyna tragedii została wygaszona. Gdyby w pomieszczeniu był czujnik, nawet taki za 100 zł, nie doszłoby do śmierci.
Akcja ratowniczo-gaśnicza trwała 1,5 godziny, wzięło w niej udział 8 ratowników, ZRM i patrol policji.