Zakończono śledztwo w sprawie tragicznej śmierci górnika w kopalni Bogdanka. Uznano, że śmierć 41-letniego górnika do której doszło 1 marca 2017 r. była wynikiem nieszczęśliwego wypadku.
Przypomnijmy. Ciało mężczyzny znaleziono półtora kilometra od ściany, przy której powinien pracować. Nie było żadnych świadków zdarzenia. Dokładnie zbadano miejsce wypadku, jak również zweryfikowano przestrzeganie zasad BHP. Mężczyzna podczas swojej pracy najprawdopodobniej wszedł na przenośnik lub został przez niego wciągnięty. W wyniku obrażeń spowodowanych kruszarką do węgla poniósł śmierć.
Sprawą zajmowała się policja, prokuratura oraz Okręgowy Urząd Górniczy. Śledczy nie dopatrzyli się zaniedbań ze strony firmy, w związku z czym śledztwo zostało umorzone.