We wtorek 30 listopada 1982 roku, o godzinie 10.50 na poziomie 922 szybu "Samsonowicz" w Bogdance, uruchomiono pierwszą ścianą wydobywczą, która rozpoczęła eksploatację węgla w Lubelskim Zagłębiu Węglowym - przypomniała w mediach społecznościowych kopalnia Bogdanka. Warto dodać, że wcześniej bo w styczniu 1975 roku rząd podjął decyzję o budowie kopalni pilotująco-wydobywczej w Bogdance, a już w lutym rozpoczęto wiercenie pierwszego głębokiego otworu mrożeniowego pod przyszły szyb wydobywczy.
Droga do sukcesów była jednak długa. Przyroda mocno broniła skarbów ukrytych pod ziemią. W listopadzie 1976 roku nastąpił pierwszy wypływ kurzawki, a w październiku 1979 ponowny. Los kopalni był niepewny. Ostatecznie jednak 40 lat temu na powierzchnię wyjechała pierwsza tona węgla z kopalni. Pierwsza ściana wydobywcza w kopalni Bogdanka miała 100 metrów długości, jej wydajność wynosiła wówczas poniżej 800 ton na dobę, a urobek wyciągano na powierzchnię w wózkach. Zapoczątkowała jednak przemysłową eksploatację węgla kamiennego w Lubelskim Zagłębiu Węglowym.
Dzisiaj Bogdanka należy do najnowocześniejszych i najbezpieczniejszych kopalni w Polsce, jest częścią Grupy Enea i spółką notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych. Wydobycie w kopalni sięga około 32 tys. ton węgla na dobę. Tegoroczny plan wydobycia zakłada produkcję węgla na poziomie 8,3 mln ton, a bywało już więcej. Mimo problemów geologicznych LW Bogdanka w ciągu trzech kwartałów tego roku zanotowała wzrost zysku netto o 76 proc., który wyniósł 310 mln zł. Z kolei przychody ze sprzedaży wyniosły w tym okresie ponad 2 mld zł. Warto dodać, że przez lata Bogdanka była jedyną kopalnią w Polsce, która mogła pochwalić się rentownością. Od 1995 roku kopalnia co roku wypracowuje dodatnie wyniki finansowe.
Początkowo było jednak zupełnie odwrotnie. W 1989 roku kopalnia Bogdanka miała wydajność dołową wydobycia węgla stawiającą ją na 33 pozycji w kraju, a w 1990 r nawet na 41 miejscu. Jak przyznają sami pracownicy kopalni, z powodu niskiej wydajności pracy i przy wysokich kosztach produkcji, złej jakości wydobywanego węgla oraz braku nowoczesnych urządzeń, kopalnia w Bogdance uważana była za jedną z najgorszych w Polsce i zaliczono ją do grupy kopalń trwale nierentownych – przewidzianych do likwidacji.
W 1989 roku w kopalni pracowało 5693 osoby, w tym 4982 na stanowiskach robotniczych. Rok później zatrudnienie zmniejszyło się do 4845 osób, by w 1998 r spaść do 3280. To miara trudnych decyzji jakie musiano w kopalni podejmować. Jednocześnie w ramach procesu oddłużeniowego zawarto w 1993 roku układ sądowy obejmujący 185 mld starych wierzytelności, a rok później ugodę bankową dotyczącą kredytów i odsetek na kwotę 1280 mld starych złotych. To dało kopalni oddech i możliwość inwestowania.
Same zwolnienia nie przyniosłyby jeszcze efektów, które udało się w Bogdance osiągnąć. Warto bowiem wspomnieć, że w całym naszym górnictwie do 2004 zwolniono z pracy około 100 tysięcy osób, do końca grudnia 2003 roku spółki węglowe podpisały 138 umów oddłużeniowych, a pomimo tego górnictwo przyniosło w 2003r. 1,2 mld “nowych” zł strat! O powodzeniu przemian w Bogdance zadecydował cały proces restrukturyzacji technicznej, organizacyjnej, majątkowej, finansowej oraz właśnie zatrudnienia.
Dr inż. Stanisław Stachowicz, prezes Zarządu Lubelski Węgiel “Bogdanka” S.A., kiedy obejmował kierownictwo bankrutującej kopalni wymienił stare kadry na młodych zdolnych ludzi, zmienił technologię wydobycia węgla, unowocześnił park maszynowy na wysokowydajne urządzenia. Przede wszystkim jednak podjęto wiele nowatorskich w Polsce, chociaż znanych na świecie przedsięwzięć ekonomicznych i organizatorskich, które razem złożyły się na sukces. - Permanentnie stosowana reguła koła Deminga – mówił Rzeczpospolitej prezes Stachowicz – czyli wymyśl i zaplanuj, wprowadź w życie, zinwentaryzuj rezultaty, przygotuj i wprowadź korekty do planu – w piątym roku stosowania przyniosła widoczne rezultaty.
Robiono to wtedy, kiedy we wszystkich polskich kopalniach starano się głównie udowodnić, że jest źle i nie może być lepiej bez wsparcia państwa. Na sukces Bogdanki zapracowała cała załoga, w tym związki zawodowe, które potrafiły zrozumieć i dogadać się z kierownictwem. Wszystkim razem udało się też obronić przed zewnętrznymi ingerencjami kolejnych ekip politycznych. Zapewnić ciągłość kierownictwa oraz realizację ich pomysłów. Dlatego dzisiaj możemy się cieszyć z 40. rocznicy rozpoczęcia wydobycia węgla na Lubelszczyźnie.
R. Nowosadzki
Łęczna 01 grudnia 2022
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.