Taki widok zafundowano mieszkańcom bloku przy ulicy Gwarków 7 w Łęcznej po pracach remontowych polegających na dociepleniu budynku.
- Przed remontem mogłam pracować w kuchni przy świetle dziennym. Teraz jest tak ciemno, że światło musimy zapalać już od rana – skarży się pani Ewa, mieszkanka remontowanego bloku.
Drzwi wejściowe do jej mieszkania są na tarasie, który zabudowali robotnicy w ramach prac dociepleniowych. W innych tego typu łęczyńskich budynkach na całej rozciągłości tarasu wstawiono okna. W bloku przy Gwarków 7 są one tylko naprzeciw drzwi wejściowych.
Mieszkańcy skarżą się, że do ich kuchni dociera dużo mniej światła niż przed remontem. – Teraz zaoszczędzimy na rachunkach za ciepło, ale stracimy na prądzie – kwituje pani Ewa.
Między innymi ona podpisała się pod pismem wystosowanym do zarządu spółdzielni Skarbek, która administruje blokiem. Mieszkańcy piszą w nim: „Stanowczo sprzeciwiamy się zabudowie tarasów według dotychczasowego planu (…) Żądamy natychmiastowego zaprzestania robót i uzgodnienia planu z mieszkańcami”.
- Teraz już za późno na protesty. Projekt techniczny remontu gotowy był już w lutym. Mieszkańcy mogli się z nim zapoznać w spółdzielni i w siedzibie starostwa łęczyńskiego - mówi Grażyna Bondyra, prezes spółdzielni Skarbek.
I dodaje: - Sześciu lokatorów mieszkań, do których wejście jest z tarasu posiada wyodrębnioną własność lokalu. Wszyscy oni zostali poinformowani przez wydział budownictwa starostwa łęczyńskiego o rozpoczętej procedurze związanej z wydaniem decyzji na termomodernizację budynku. Nikt nie wniósł zastrzeżeń, dlatego zostało wydane pozwolenie na wykonanie prac.
Remont przeprowadza lubelski Zakład Remontowo-Budowlany Betoniarstwo i Brukarstwo inżyniera Mieczysława Sachajko. Niestety jego telefon milczy.
Zarząd spółdzielni zapewnia, że wszystkie normy zapisane w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie dotyczące oświetlenia zostały spełnione.
- To rozwiązanie jest zgodne z wykonaną dokumentacją projektową, ale wydaje się sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem – uważa jednak Andrzej Sapuła, inżynier budownictwa, pracownik powiatowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego w Łęcznej, który dodaje: – Projekt mógł przewidzieć większe okna, ewentualnie wstawienie ich zgodnie z obecnymi wymiarami, ale naprzeciwko kuchennych. Nie widzę powodu, dla któ-rego zaciemniono kuchnię. Nie zawsze aspekty wizualne – w tym wypadku w zakresie elewacji budynku, powinny przeważać nad użytkowymi.
Andrzej Sapuła jako inspektor przeprowadzał kontrolę na budowie przy Gwarków 7.W rozmowie z „Pojezierzem” przyznał, że sugerował zastępcy prezesa spółdzielni „Skarbek” Mirosławowi Tomczukowi przesunięcie okien. Ten jednak nie był zainteresowany zmianami.
Koszty renowacji pokrywane są z funduszu remontowego. Miesięcznie wynosi on 1 zł od metra kwadratowego powierzchni mieszkania. Po renowacji wzrasta do 1, 2 zł. - Płacimy tyle samo, co mieszkańcy innych bloków. Także tych, w których na tarasach wstawiono duże okna i nie zaciemniono kuchni. Dlaczego tak nas potraktowali? – denerwuje się pani Ewa.
Imię mieszkanki Łęcznej zostało zmienione na jej prośbę.