62-letnia kobieta została oszukana metodą „na policjanta”. Straciła 25 tysięcy złotych. Na szczęście funkcjonariusze odzyskali ponad 24 tysiące zł. Na miejsce przestępstwa oszust przyjechał aż z Warszawy.
We wtorek do dyżurnego KPP w Lubartowie zgłosiła się 62- letnia mieszkanka miasta. Kobieta wykonując polecenia fałszywego policjanta, wypłaciła z banku 25 tysięcy złotych i pozostawiła je w okolicy kontenera przy jednym z supermarketów. Po pewnym czasie zorientowała się, że mogła zostać oszukana i postanowiła zgłosić sprawę policji. Tego samego dnia aż jedenaście osób zgłosiło zawiadomienie o próbach usiłowania oszustw na ich szkodę. Sposób postępowania przestępcy był podobny jak w przypadku pokrzywdzonej kobiety. Mieszkańcy otrzymywali telefony od „ policjanta”, który informował o planowanej akcji na grupę przestępczą wyłudzającą pieniądze a następnie polecał wypłacać pieniądze z banków.
Dzięki wspólnym działaniom kryminalnych z Lubartowa i KWP w Lublinie fałszywy policjant został zatrzymany na dworcu PKP w Lubartowie. Mężczyzna nie zdążył wsiąść do pociągu, który niebawem miał nadjechać. Funkcjonariusze odzyskali ponad 24 tysięcy złotych. Zatrzymany 28-letni mieszkaniec Warszawy, miał już za sobą długoletnią odsiadkę za m.in. przestępstwa przeciwko mieniu.
I nie sprawdziła się wyśpiewana obietnica Grzesiuka: Nie masz cwaniaka nad warszawiaka, który by mógł go wziąć pod bajer lub pod pic.