Marzenia stały się faktem. 13 maja, w asyście czterech tysięcy lubelskich widzów, MKS Perła Lublin pokonała Rocasa Gran Canaria 27:23 i zdobyła puchar Challenge Cup. W ten sposób lubelska drużyna zdobyła potrójną koronę.
Pierwsza intronizacja miała miejsce już czas temu, a MKS Perła Lublin zapewniła sobie mistrzostwo Polski na kilka kolejek przed końcem rozgrywek. Drużyna Roberta Lisa wygrała ligę w wielkim stylu i po roku odzyskała tytuł.
Natomiast 12 maja nastąpiło rozstrzygnięcie PGNiG Pucharu Polski. Po meczu w Kaliszu z SPR Pogoń Szczecin, który lublinianki wygrały efektownie aż 34:25, kolejna korona trafiła do MKS Perła Lublin.
Następnego dnia lublinianki uwieńczyły swoje przewagi w meczu z Rocasa Gran Canaria. Nerwów przed spotkaniem było sporo, bo przecież dzień wcześniej zawodniczki Perły stoczyły ciężki pojedynek, a w pierwszym finałowym meczu Challenge Cup MKS Perła Lublin zremisowała z Rocasa Gran Canaria 22:22.
Na szczęście wszystkie obawy były bezpodstawne. Pierwsza połowa wczorajszego meczu w Lublinie stała pod znakiem dominacji Perły. Był moment, że gospodynie prowadziły nawet 11:6. Wydawało się, że reszta spotkania to już tylko formalność, ale wtedy Hiszpanki podjęły kontratak i zmniejszyły straty do jedynie dwóch bramek.
Po zmianie stron Rocasa Gran Canaria dalej była w ofensywie, jednocześnie grając bardzo cierpliwie. Taka taktyka przyniosła rezultat i w 50 min zawodniczki z Wysp Kanaryjskich wreszcie wyrównały. Szalony doping kibiców podniósł jednak nasze zawodniczki. Ostatecznie MKS Perła wygrała 27:23. Po 17 latach lubelski klub znów wygrał europejskie rozgrywki! A kibice mogli wykrzyczeć gromkie: „Montex na tronie, Montex w potrójnej koronie”.