Mistrzynie z Lublina znów były skuteczniejsze od pań ze Szczecina. MKS Selgros pokonał w hali Globus Pogoń Szczecin 24:19. Aż 10 bramek dla Selgrosu zdobyła Białorusinka Alesia Mihdaliova.
Pierwsza połowa meczu nie wyłoniła zdecydowanego faworyta, jak to było w poprzednim spotkaniu ligowym. Raz jedna, raz druga drużyna ruszała do ataku i zdobywała bramki. Na początku spotkania szczecińską obronę na parkiecie demolowała Alesia Mihdaliova, która rzuciła pięć pierwszych bramek dla MKS Selgros. W sumie, w pierwszej odsłonie meczu zdobyła ich siedem. Do przerwy wynik spotkania był 12:10 dla MKS.
Druga połowa spotkania również była pełna zwrotów akcji. W 41. minucie MKS Selgros prowadził 17:13. I zwolnił, znów atak gospodyń stracił skuteczność.
W przekroju meczu śmiało można powiedzieć, że w obu zespołach, szczególnie jednak w drużynie gości, najpewniejszymi punktami była obrona. Bramkarka Adrianna Płaczek bez dwóch zdań była najlepszą zawodniczką Pogoni. To jej skuteczna obrona – 43 procent w skali spotkania, pozwoliła szczeciniankom mieć nadzieję na korzystny wynik spotkania. Jednak nasze piłkarki wykorzystały więcej szans, a golkiperka Weronika Gawlik interweniowała z jeszcze wyższą bo 50-procentową skutecznością.
MKS Selgros Lublin – Pogoń Szczecin 24:19 (12:10)
MKS: Gawlik, Januchta – Mihdaliova 10, Nocuń 5, Bożović 2, Gęga 2, Drabik 2, Rola 1, Skrzyniarz 1, Rosiak 1, Kowalska, Matuszczyk, Charzyńska, Uzar. Trener: Neven Hrupec.
Pogoń: Płaczek, Wierzbicka – Bancilon 6, Blazevic 4, Zawistowska 3, Noga 1, Szczecina 1, Królikowska 1, Zimny 1, Kochaniak 1, Jedziniak, Jaszczuk. Trener: Adrian Struzik.