Kryminalni z KMP w Lublinie zatrzymali sprawcę wypadku ze skutkiem śmiertelnym, który uciekł z miejsca nie udzielając pomocy. Do zdarzenia doszło w sobotę 22 kwietnia w miejscowości Wysokie. Potrącony mężczyzna zmarł kilka dni później w szpitalu.
Do wypadku doszło w miejscowości Wysokie na drodze wojewódzkiej nr 835 Lublin – Biłgoraj. Około godziny 21.00 kierujący samochodem marki Audi potrącił pieszego, który szedł poboczem prawidłową stroną drogi. Okazał się nim 31-letni mieszkaniec gm. Wysokie. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala, jednak we wtorek 25 kwietnia zmarł w wyniku odniesionych obrażeń ciała. Kierujący audi nie zatrzymał się. Uciekł nie udzielając pomocy. Na miejscu wypadku policjanci zabezpieczyli „gril” z marką pojazdu oraz tablicę rejestracyjną. Jak ustalili policjanci tablica należała do pojazdu, który został wyrejestrowany i trafił na złomowisko 3 lata temu.
Sprawą zajęli się więc kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Operacyjne czynności doprowadziły ich do miejsca ukrycia samochodu. Tam też znajdował się kierujący audi oraz jego koleżanka, która była wówczas pasażerem. To 23-letni mieszkaniec gm. Goraj oraz jego 20-letnia znajoma. Dziewczyna pomogła mu ukryć auto, tłumacząc rodzicom, że potrącili sarnę. Kryminalni ustalili też, że audi a3 nie było zarejestrowane. Zostało sprowadzone ze Szwajcarii, dlatego 23-latek zdobył stare tablice i przyczepił do samochodu.
Oboje zastali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. 27 kwietnia zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Świdniku. 23-latek będzie odpowiadał za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia, za co grozi mu nie 8 ale 12 lat pozbawienia wolności. Jego znajoma odpowie za ukrycie pojazdu i utrudnianie tym samym postępowania karnego. Za ten czyn grozi kara do 5 lat więzienia. Działania w tej sprawie prowadzone są przez policjantów zajmującymi się przestępstwami w ruchu drogowym z KMP w Lublinie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Świdniku.