W ręce policjantów wpadł 19-letni mieszkaniec Lublina, który odpowie za oszustwa metodą na „funkcjonariusza”. Do przestępstw doszło w czerwcu, a ich ofiarami padły starsze osoby.
19-latek został zatrzymany na jednej z ulic w centrum Lublina. Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie i kryminalni z KWP w Lublinie podejrzewali, że to on może mieć związek z oszustwami, do których doszło w ostatnich tygodniach na szkodę starszych mieszkańców miasta.
Historia w tych siedmiu przypadkach była bardzo podobna. Na telefon stacjonarny mieszkańca bądź mieszkanki miasta dzwonił mężczyzna przedstawiający się jako policjant. Informował, że prowadzi sprawę dotyczącą nieuczciwej kasjerki banku, która z kont klientów kradnie pieniądze. Z uwagi na zaplanowaną zasadzkę konieczne jest przekazanie pieniędzy. Kolejną legendą oszustów było również wmawianie, że bliski członek rodziny miał wypadek samochodowy, w którym jest sprawcą. Aby uchronić go przed aresztem, trzeba go „wykupić”.
W pięciu przypadkach starsze osoby dały wiarę słowom rzekomego funkcjonariusza i dały gotówkę. Do przekazania dochodziło w umówionych miejscach, pod adresem zamieszkania, na ulicy, bądź przy altanie śmietnikowej. Gotówkę odbierał zatrzymany przez policjantów 19-latek.
Pokrzywdzeni tymi przestępstwami ponieśli łączne straty w wysokości ponad 180 tys. zł. Dwoje z kolejnych seniorów, do których dzwonili oszuści, na szczęście, nie dało się oszukać.
29 czerwca zatrzymanego 19-latka doprowadzono do Prokuratury Rejonowej Lublin - Południe w Lublinie. Policjanci wnioskują o jego tymczasowe aresztowanie.
Za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności