Tymczasowy areszt zastosował sąd wobec 36-latka z Lublina, który w miniony weekend nie chciał się zatrzymać do kontroli drogowej, uciekał przed policjantami ulicami miasta i uszkodził radiowozy. Podczas próby zatrzymania, uciekinier o mało nie rozjechał policjantów.
Do pościgu doszło w miniony weekend. W nocy policjanci z lubelskiej drogówki próbowali zatrzymać do kontroli pojazd marki Audi, który jadąc ul. Witosa popełnił kilka wykroczeń. Kierujący zignorował dawane przez mundurowych sygnały do zatrzymania się i rzucił się do ucieczki. Policjanci ruszyli w pościg. Do pomocy skierowane zostały dwa kolejne radiowozy. Kierowca uciekał ulicami Lublina w kierunku drogi krajowej nr 19. W pewnym momencie zawrócił na rondzie i skierował się w stronę Łęcznej. Na ul. Turystycznej mundurowi rozłożyli kolczatkę. To jednak nie zatrzymało kierowcy, który po najechaniu na nią nawet nie próbował się zatrzymać. Pomimo dawanych przez policjantów sygnałów, kierowca jechał w ich kierunku. Mundurowi zmuszeni byli odskoczyć, by uniknąć potrącenia.
Pomimo uszkodzonych opon kierowca audi kontynuował ucieczkę. Nie powstrzymały go nawet strzały oddane przez funkcjonariuszy do zatrzymania się, ani blokada.
Pościg trwał dalej przez nieużytki rolne w miejscowości Turka. Tam kierowca uderzył w drzewo. Próbował się jeszcze wycofać, ale jeden z radiowozów zablokował mu drogę.
Policjanci zatrzymali kierującego audi. Okazał się nim 36-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna był trzeźwy. Funkcjonariusze ustalili, że uciekał, ponieważ zostały mu cofnięte uprawnienia do kierowania. Ponadto pojazd, którym się poruszał miał założone „lewe tablice” i nie miał obowiązkowego ubezpieczenia.
Mężczyzna oprócz wykroczeń drogowych, odpowie za jazdę pomimo cofniętych uprawnień do kierowania, ucieczkę i niezatrzymanie się do kontroli drogowej, a także za czynną napaść na funkcjonariuszy. Sąd już aresztował mężczyznę na okres 3 miesięcy.
Za czynną napaść na funkcjonariuszy grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Z kolei według zaostrzonych od 1 czerwca b.r. przepisów, kierujący, który ucieka przed policją zmuszając funkcjonariuszy do pościgu popełnia przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia. Musi liczyć się też z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat.
Poniżej link do filmu z pościgu: