40-letni kierowca autokaru, który dziś rano (11 lipca) miał wieźć dzieci na wycieczkę do Zamościa i Krasnobrodu miał ponad pół promila alkoholu w organizmie. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło dzisiaj po godz. 9:00 na ul. Kwiatkowskiego w Bychawie. Na parking przy kościele udali się policjanci z Komisariatu Policji w Bychawie. Na prośbę organizatora mieli sprawdzić stan trzeźwości kierujących autokarami przed wyjazdem na zorganizowaną wycieczkę do Zamościa i Krasnobrodu. Na miejsce przyjechało 5 autokarów, które miały zabrać około 200 dzieci na wycieczkę. Policjanci po przebadaniu czterech kierujących, przystąpili do sprawdzenia stanu trzeźwości ostatniego kierującego, 40-letniego mieszkańca Kraśnika, który okazał się być nietrzeźwy. Badanie wykazało, że ma w organizmie ponad pół promila alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.
Nieodpowiedzialny 40-latek odpowie teraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości przed Sądem. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego czyn ten zagrożony jest karą do 2 lat pozbawienia wolności oraz utratą uprawnień do kierowania nawet na 15 lat.