Niefortunnie dla 54-latka zakończyła się przejażdżka miejskim autobusem. Mężczyzna zwrócił uwagę nastoletnim chłopcom, którzy podczas wysiadania pasażerów na jednym z przystanków w centrum miasta na siłę chcieli wsiąść nie ustępując innym pierwszeństwa. Spowodowało to agresję 14-latka, który uderzył mężczyznę w twarz.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek około południa. Na przystanku autobusowym na ul. Lubartowskiej zatrzymał się trolejbus. Kiedy kierowca otworzył drzwi, pasażerowie zaczęli wysiadać. Nagle okazało się, że do pojazdu tylnymi drzwiami próbują wepchnąć się dwaj nastolatkowie, przepychając się i nie ustępując pierwszeństwa wysiadającym
Na brak kultury młodzieńców zareagował jeden z podróżnych, który zwrócił nastolatkom uwagę na ich niestosowne zachowanie. Jego reakcja spotkała się z atakiem agresji. Kiedy 54-latek złapał jednego za ramię, drugi zadał mu cios w twarz. Po tym wszystkim napastnik rzucił się do ucieczki. Pokrzywdzony zdołał przytrzymać jego kolegę. Przyprowadził go do napotkanych dalej mundurowych. Okazał się, że jest nim 16-letni mieszkaniec miasta. Policjanci ustalili też personalia drugiego smarkacza. Ten widząc kolegę w „tarapatach”, sam wrócił na miejsce zdarzenia. Okazał się nim 14-letni lublinianin.
Na skutek odniesionych ran pokrzywdzony 54-latek udał się do szpitala. Okazało się, że ma m.in. obrażenia nosa. Policjanci wyjaśniają okoliczności tej sprawy. Ponieważ obydwaj chuligani to osoby nieletnie, sprawa zostanie skierowana do sadu ds. Rodziny i Nieletnich.
