7 września na sesji Rady Miasta Lublin miało miejsce niezwykłe zdarzenie. Zwalczający się zazwyczaj radni PiS i PO zagłosowali tak samo. Ba, jednogłośnie.
Rajcy Lublina 31 głosami, a więc jednogłośnie, przyjęli stanowisko w sprawie dramatycznej sytuacji w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Przygotowali je radni PiS! W stanowisku podkreślono, że radnych niepokoi przerwanie budowy placówki. Zaapelowano do władz województwa o naprawę sytuacji w centrum. Zwrócono też uwagę na fakt, że działania dyrekcji w celu obniżenia kosztów funkcjonowania placówki poprzez likwidację tzw. kominów płacowych w praktyce dotykają również wielu pracowników najmniej zarabiających, którym pobory zmniejsza się do minimalnych.
Dyskusja w Radzie Miasta była długa i burzliwa, ale dyrekcja COZL nie miała możliwości odniesienia się do zarzutów, bo nie było jej na sali obrad. Wydaje się, że należałoby wysłuchać zdania dwóch stron – padały głosy radnych PO. Ostatecznie jednak cała rada, choć z pewnymi zmianami w stosunku do pierwotnego projektu, opowiedziała się za apelem w sprawie „dramatycznej sytuacji” COZL.