Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 26 i 31 lat, którzy z zaparkowanych samochodów wycinali katalizatory. Pokrzywdzeni właściciele oszacowali straty na łączną kwotę ponad 12 tys. złotych.
Zgłoszenia dotyczące kradzieży samochodowych katalizatorów lubelscy policjanci otrzymywali od wiosny tego roku. Z przyjętych zgłoszeń wynikało, że nieznani sprawcy pod osłoną nocy zakradali się pod zaparkowane w mieście pojazdy, podnosili auta i wycinali katalizatory. Pokrzywdzeni właściciele pojazdów oszacowali straty na łączną kwotę ponad 12 tys. zł.
Sprawą zajęli się policjanci z KMP w Lublinie zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu oraz funkcjonariusze z V komisariatu. Praca policjantów pozwoliła na wytypowanie dwóch mężczyzn, którzy mogą mieć związek z przestępstwami. Wczoraj, 11 września obydwaj zostali zatrzymani w miejscach zamieszkania. 26-latek i jego 31-letni kompan trafili do policyjnego aresztu. W trakcie przeszukania pojazdu marki Volvo, będącego własnością 31-latka, policjanci znaleźli i zabezpieczyli narzędzia służące do dokonywania kradzieży. Były to akumulatorowa wyrzynarka, podnośnik hydrauliczny, brzeszczot, nożyki itp.
Wczoraj policjanci wykonywali z zatrzymanymi czynności procesowe. Okazało się, że 26-latek był już wcześniej karany za podobne przestępstwa, a z więzienia wyszedł w lutym tego roku. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z recydywą. Z kolei siedem zarzutów kradzieży katalizatorów usłyszał jego 31-letni kompan, również notowany wcześniej w policyjnych kartotekach.
Mężczyźni po usłyszeniu zarzutów wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze. Jej wymiar to rok bezwzględnego pozbawienia wolności i obowiązek naprawienia szkody. Policjanci ustalają, czy zatrzymani mogą mieć na koncie więcej podobnych przestępstw.