Babcia, która w prowadzonym aucie przewoziła dwójkę wnucząt, uderzyła w ogrodzenie jednej z posesji. Babcia musiała zdrowo popić, bo miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Przed godziną 17:00 dyżurny Komisariatu Policji w Bełżycach został poinformowany o zdarzeniu drogowym w miejscowości Radawczyk Drugi. Ze zgłoszenia wynikało, że kierująca samochodem marki Opel Astra wjechała w ogrodzenie jednej z posesji, a w aucie są małe dzieci. Natychmiast na miejsce zostali wysłani policjanci, którzy ustalili, że kierująca na skrzyżowaniu pojechała na wprost i wjechała w płot, a w aucie przewoziła dwójkę swoich wnucząt w wieku 5 i 7-lat. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Mundurowi zwrócili jednak uwagę na dziwne zachowanie kierującej 46-letniej mieszkanki gm. Konopnica od której było czuć silną woń alkoholu. Przeprowadzone przez nich badanie alkomatem wykazało, że kobieta w organizmie miała ponad 2,5 promila alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali jej uprawnienia do kierowania, a dzieci zostały przekazanie pod opiekę drugiej, tym razem trzeźwej babci.
Teraz 46-latka za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie kolizji drogowej odpowie przed sądem. Grozi jej kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.