Zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci 60-letniego mieszkańca gm. Bełżyce usłyszał wczoraj jego 35-letni znajomy. W miniony weekend obydwaj mężczyźni pracowali na polu. W pewnym momencie doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Ze wstępnych ustaleń policjantów z komisariatu w Bełżycach wynika, że 60-letni mieszkaniec gm. Bełżyce w minioną sobotę, 25 listopada wyjechał ciągnikiem na pole. Do domu tego dnia jednak nie powrócił. Zwłoki mężczyzny zostały znalezione na polach następnego dnia. Kilkaset metrów dalej znaleziono jego ciągnik.
Na miejscu zdarzenia policjanci wykonywali czynności pod nadzorem prokuratora. Jego decyzją, ciało 60-latka zostało przekazane do zakładu medycyny sądowej celem przeprowadzania sekcji zwłok. Zachodziły podejrzenia, że mężczyzna mógł być uczestnikiem nieszczęśliwego wypadku i że prawdopodobnie w tym zdarzeniu mogły brać udział osoby trzecie.
Ustalenia policjantów w tej sprawie doprowadziły do zatrzymania 35-letniego mieszkańca pobliskiej miejscowości. Jak się okazuje, obydwaj mężczyźni ciągnikami wyjechali w pole wykonywać prace. W pewnym momencie młodszy z nich przejechał swoją maszyną kompana stojącego obok przyczepy. Widząc leżącego na ziemi nie dającego oznak życia 60-latka, odjechał zostawiając poszkodowanego.
29 listopada 35-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Opolu Lubelskim. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Za powyższe przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.