Minister Zbigniew Ziobro nie zaakceptował żadnego z kandydatów na stanowisko wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Kandydatury zaproponował prezes sądu – Krzysztof Szewczak. Jeśli minister uprze się przy swoich kandydatach, a prezes nie zgłosi „uzgodnionych” osób, to możliwa jest zmiana na stanowisku prezesa SA.
Prezes Krzysztof Szewczak oddał się do dyspozycji ministra, po tym jak przedstawił w resorcie trzy kandydatury: sędzię i dwóch sędziów z Sądu Apelacyjnego w Lublinie i żadna z kandydatur nie została zaakceptowana przez ministerstwo. Bez podania przyczyn.
Kadrowy kryzys w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie trwa od 10 listopada, kiedy minister bez podania przyczyn odwołał z funkcji wiceprezesa sędziego Cezarego Wójcika. Decyzję w tej sprawie przesłano faksem. Sędzia Wójcik został odwołany ze skutkiem natychmiastowym przed upływem połowy swojej kadencji.
Przypomnijmy, że sędziowie Sądu Apelacyjnego w Lublinie podjęli specjalną uchwałę, w której wyrazili stanowczy sprzeciw wobec działań ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Nie podobał im się sposób, w jaki został odwołany wiceprezes Cezary Wójcik. Sędziowie wyrazili również protest „wobec wszelkich prób narzucenia Prezesowi Sądu Apelacyjnego w Lublinie wskazania konkretnego kandydata na stanowisko wiceprezesa przez Ministra Sprawiedliwości”.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że minister ma już swoich kandydatów. Oficjalnie nie padają jednak żadne nazwiska. Sprawa jest skomplikowana, bowiem nawet po ostatnich zmianach ustawowych, Zbigniew Ziobro nie może samodzielnie powołać wiceprezesa sądu. Może jedynie odwołać w każdej chwili taką osobę z funkcji. Wiceprezes powoływany jest jednakże tylko na wniosek prezesa sądu. Jeśli więc impas będzie się przedłużał, jednym z najbardziej prawdopodobnych scenariuszy będzie odwołanie prezesa Krzysztofa Szewczaka. Dopiero taka decyzja otworzy drogę do kolejnych zmian kadrowych w Lublinie.
