Zadłużenie wszystkich mieszkań komunalnych w stolicy województwa przekroczyło 100 mln złotych, a drugie tyle lokatorzy są winni z tytułu odsetek. Władze miasta proponują więc dłużnikom, by spłacili przynajmniej część zaległości, a reszta zostanie im umorzona.
Jutro, 2 lutego jest ostatnim dniem, kiedy zadłużeni lokatorzy mieszkań komunalnych będą jeszcze mogli złożyć wniosek o umorzenie części zaległości czynszowych. Jak dotąd wnioski takie złożyło powyżej 370 osób starających się o umorzenie około 6,5 mln złotych. Podpisanych już porozumień jest 99 na kwotę 1,99 mln zł, w wyniku których miasto ma odzyskać 761 tys zł.
Dłużnicy mogą się starać o umorzenie nawet 70 proc. czynszowych długów. Wtedy jednak lokator w ciągu 18 miesięcy musi spłacić 30 proc. swojego zadłużenia, reszta zostanie mu darowana. W drugim wariancie lokator ma dużo więcej czasu na spłatę, bo może to robić do końca września 2022 r. Wtedy jednak musi sam spłacić 50 proc. swych zaległości w miesięcznych ratach. Takie ścieżki wyjścia z zadłużenia czynszowego zatwierdziła w swej uchwale Rada Miasta.
Dodatkowo wybierający jedną z opcji muszą spełnić warunki wspólne. Po pierwsze przystępując do programu należy od tej chwili terminowo płacić bieżący czynsz. Po drugie: programem oddłużeniowym mogą być objęte wyłącznie te osoby, których zaległości istniały już w dniu 30 czerwca 2016 r. Po trzecie: żeby skorzystać z programu trzeba złożyć wniosek i podpisać porozumienie z Zarządem Nieruchomości Komunalnych. Co ważne, z chwilą złożenia wniosku naliczanie odsetek zostaje wstrzymane.
Wszystkich mieszkań komunalnych jest 9 tys., zadłużonych jest 5 tys., natomiast wniosków o oddłużenie ponad 350. Zadłużonym lokatorom, którzy nie przystąpią do programu miasto grozi eksmisjami.