Zatrzymano 28-latka, który na początku stycznia b.r. usiłował włamać się do bankomatu i ukraść gotówkę. Skok na bankomat jednak się nie powiódł, gdyż spłoszył go załączony alarm. 6 marca 28-latek został doprowadzony do prokuratury.
28-letni mieszkaniec woj. małopolskiego został zatrzymany wczorajszego dnia. Mężczyzna przebywał w jednym z mieszkań w Lublinie. Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie podejrzewali, że to właśnie on może mieć związek z usiłowaniem włamania do bankomatu, do którego doszło na początku stycznia b.r. Wtedy to w nocy, nieznany sprawca za pomocą wiertarki i innych narzędzi próbował dostać się do bankomatu w dzielnicy Tatary. Złodziej po rozwierceniu zamka usiłował dostać się do kasetki. Pieniędzy jednak nie zabrał, gdyż spłoszył go załączony alarm.
Zatrzymany wczoraj 28-latek przyznał się do usiłowania włamania. Funkcjonariusze podczas przeszukania jego miejsca zamieszkania znaleźli i zabezpieczyli wiertarki i łomy, które najprawdopodobniej służyły mu do popełniania przestępstw. Policjanci znaleźli jeszcze żetony pochodzące z włamań do myjni samochodowych.
Stróże prawa ustalili dodatkowo, że mężczyzna od stycznia do lutego włamał się do dwóch myjni samochodowych w rejonie ul. Witosa. Pokrzywdzeni oszacowali straty na ponad 4,5 tys. zł. W tym samym okresie próbował włamać się jeszcze do dwóch takich myjni, lecz bezskutecznie.
Zatrzymany 28-latek został osadzony w policyjnym areszcie. Na poczet przeszłych kar zabezpieczono od niego gotówkę w kwocie około 1700 zł oraz samochód. Policjanci wnioskują o jego aresztowanie.
Zgodnie z kodeksem karnym może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Lublin, Łęczna 6 marca