Dwadzieścia dwie osoby odniosły różnego rodzaju obrażenia w wypadku autobusu linii nr 32, do którego doszło 9 kwietnia w Lublinie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kierująca autobusem kobieta tłumaczyła się, że się zagapiła a ręce zaplątały się jej na kierownicy.
Do zdarzenia doszło po godzinie 16.00 na skrzyżowaniu ulicy Muzycznej, Nadbystrzyckiej i Głębokiej w Lublinie. Autobus uderzył w słup. W sumie obrażenia odniosły 22 osoby, wśród rannych są także dzieci. Jedną nieprzytomną osobę przewieziono do szpitala. Część pasażerów połamała w wypadku ręce i nogi. Większość z nich doznała jednak tylko ogólnych potłuczeń i urazów, które nie zagrażają ich życiu. Do szpitala na obserwację i badania trafiło łącznie 21 osób. Kierująca autobusem 47-latka była trzeźwa.
Sprawą zajmuje się prokuratura. Według wstępnych ustaleń, do wypadku doszło zaraz po tym, jak autobus ruszył z przystanku przy ul. Narutowicza w kierunku osiedla Widok. - Prędkość nie była duża. Kierująca autobusem miejskiej komunikacji wjeżdżając na skrzyżowanie nagle prawym przodem pojazdu uderzyła w słup trakcji elektrycznej. Kierująca autobusem kobieta nie odniosła obrażeń.
Łęczna 10 kwietnia