Wyjątkową znieczulicą wykazał się 36-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna odwiedzając w hospicjum członka swojej rodziny włamał się do umieszczonej na korytarzu puszki z datkami. Jego łupem padło około 500 zł.
Do kradzieży doszło w połowie maja. Policjanci z I komisariatu otrzymali zgłoszenie, że na terenie hospicjum w centrum miasta, nieznany sprawca włamał się do zamontowanej na korytarzu puszki na darowizny. Sprawca odgiął skobel i wyciągnął datki. Jak wstępnie ustalono, jego łupem padło 500 złotych.
Sprawą ustalenia złodzieja zajęli się kryminalni z „jedynki”. Policjanci zabezpieczyli, a następnie przejrzeli zapis monitoringu. Zauważyli na nagraniu mężczyznę, który tego dnia odwiedzał w hospicjum kogoś bliskiego z rodziny. Okazało się, że to właśnie on mógł mieć związek z włamaniem do puszki z pieniędzmi. Nie pomylili się.
Przed kilkoma dniami sprawca został zatrzymany na jednej z ulic Lublina. Dzielnicowy z I komisariatu podczas służby zauważył mężczyznę, którego kryminalni typowali do tej kradzieży. Chwilę później 36-latek był już w rękach policjantów.
Mieszkaniec Lublina na I komisariacie usłyszał zarzuty kradzież z włamaniem. Ponieważ mężczyzna wcześniej odbywał karę za podobne przestępstwa, odpowie w warunkach recydywy. Policjanci na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczyli od niego gotówkę. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Łęczna 1 czerwca