Do pięciu lat więzienia grozi 71-letniemu właścicielowi psa, którego kilkakrotnie uderzył młotkiem. Jego żona wezwała weterynarza twierdząc, że pies został potrącony przez samochód. Prawda jednak szybko wyszła na jaw i mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci z VII Komisariatu Policji w Lublinie, otrzymali informację, że 71-letni mieszkaniec Lublina znęcał się nad swoim psem. Powiadomił ich o tym weterynarz, który został wezwany przez żonę właściciela. Według niej pies miał być potracony przez samochód. Lekarz podjął decyzje o uśpieniu zwierzęcia z uwagi na posiadane obrażenia. 71-latek podczas rozmowy przyznał się, że uderzył zwierzę młotkiem i zrobił to w trosce o psa, który cierpiał z powodu choroby.
Tłumaczenie nie pomogło. Mężczyzna został zatrzymany w policyjny areszcie gdzie trzeźwieje. Dzisiaj usłyszał zarzut za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Łęczna 25 lipca