Wchodzili zamaskowani do sklepów i butików. Straszyli bronią, kradli pieniądze i papierosy. Ostatniego napadu dokonali w miniony poniedziałek 6 lutego w Kalinówce. Po niespełna dwóch godzinach zostali zatrzymani przez kryminalnych z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Funkcjonariusze odzyskali pieniądze i skradzione przedmioty oraz zabezpieczyli pistolet – w rzeczywistości „wiatrówkę”.
Do ostatniego napadu doszło w Kalinówce. Około godziny 19,30 6 lutego do jednego ze sklepów spożywczych weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Jeden z nich wyjął przedmiot przypominający pistolet i zażądał od ekspedientki pieniędzy. Sprawcy zabrali utarg z kasy, papierosy i karty do telefonu. Trzeci ze sprawców czekał w samochodzie.
Powiadomieni o rozboju policjanci rozpoczęli poszukiwania i typowanie napastników. Po niespełna dwóch godzinach policjanci z KMP w Lublinie weszli do jednego z mieszkań w centrum miasta. Tam zatrzymali podejrzewanych. Odzyskali pieniądze i skradzione przedmioty oraz zabezpieczyli pistolet- „wiatrówkę”.
W trakcie dochodzenia kryminalni oskarżyli ich o inne rozboje popełnione na terenie Lublina. 7 grudnia sprawcy działając w ten sam sposób mieli wejść do butiku z prasą na ul. Nadbystrzyckiej. Zamaskowani, wg policjantów straszyli pistoletem i zabrali utarg oraz papierosy. Kolejny napad miał mieć miejsce 16 grudnia na ul. Junoszy . Po godzinie 18 dwóch zamaskowanych mężczyzn wbiegło do sklepu spożywczego i strasząc bronią zabrali pieniądze z kasy. Następne zdarzenie z ich udziałem miało mieć miejsce 31 grudnia przy ul. Braci Wieniawskich. Motyw i działanie sprawców identyczne. Dwóch zamaskowanych mężczyzn przed godziną 16 wchodzi do butiku prasą. Straszą bronią, zabierają pieniądze i papierosy. Na zewnątrz czeka kolega w samochodzie.
Zatrzymani to mieszkańcy Lublina w wieku 24, 25 i 32 lat. Jeszcze 8 lutego napastnicy zostali doprowadzeni do prokuratury a następnie do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Śledczy ustalają czy podejrzani nie mają na koncie innych przestępstw.