W sobotę, 4 lutego, o godz. 12 pod lubelskim ratuszem odbędzie się manifestacja za legalizacją medycznej marihuany. Właściwie dwie demonstracje. O godz. 11 na pl. Łokietka zbiorą się działacze stowarzyszenia Kukiz’15. Godzinę później, w południe zaprotestują sympatycy Nowoczesnej i ruchów wolnościowych.
Walka o legalizację medycznej marihuany nabrała rozpędu po niedawnej śmierci Tomasza Kality, byłego rzecznika Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Polityk, który chorował na raka mózgu, domagał się umożliwienia kupowania marihuany na receptę i dostępu Polaków do tej niekonwencjonalnej metody leczenia.
Wiele miesięcy temu projekt ustawy w tej sprawie złożyli posłowie z klubu Kukiz’15. Przedstawiciele rządzącego PiS wyrazili co prawda poparcie dla wprowadzenia tego typu leków na posiedzeniu podkomisji sejmowej, ale zdecydowanie sprzeciwiają się produkcji medycznej marihuany w Polsce. Miałaby ona być sprowadzana z innych krajów. Zdaniem ekspertów będzie to oznaczać znacznie wyższe koszty leczenia, a nawet pod znakiem zapytania stawia pełną dostępność leczniczej marihuany. Poseł Kukiz'15 Piotr Liroy Marzec po posiedzeniu podkomisji stwierdził, że uprawa w Polsce zagwarantowałaby pacjentom bezpieczeństwo i ułatwiłaby dostęp do surowca, a brak takiej możliwości spowoduje, że nowelizacja będzie nieskuteczna.