Zarzut zniszczenia mienia usłyszał wczoraj 20-letni mieszkaniec Łęcznej. Mężczyzna został zatrzymany zaraz po tym, jak stojąc na wiadukcie w Świdniku rzucił kamieniem w jadący pojazd. Wartość strat to kwota 600 złotych. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj około godz. 14.00 do Komendy Powiatowej Policji w Świdniku zatelefonował właściciel pojazdu marki Saab. Mężczyzna twierdził, ze chwilę wcześniej, gdy przejeżdżał pod wiaduktem, jeden z mężczyzn stojących na wiadukcie załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne, po czym rzucił kamieniem w stronę jego auta. Na skutek uderzenia w pojeździe zniszczeniu uległa przednia szyba. Wartość strat poszkodowany wycenił na kwotę 600 złotych.
Policjanci dysponując opisem sprawcy ruszyli do jego poszukiwań. Na ul. Okulickiego zauważyli mężczyzn, którzy odpowiadali podanym rysopisom. Okazali się nimi dwaj 20-latkowie. Jeden z nich to mieszkaniec Lublina, drugi zaś Łęcznej. Poszkodowany właściciel pojazdu potwierdził, że to jeden z nich jest sprawcą uszkodzenia jego pojazdu.
Mieszkaniec Łęcznej trafił do świdnickiej komendy, gdzie został przesłuchany. Nie przyznał się do winy. Wkrótce dokumentacja sprawy trafi do decyzji sądu. Za przestępstwo uszkodzenia cudzego mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Niewykluczone też, że poniesie odpowiedzialność za nieobyczajne zachowanie w miejscu publicznym.