Dwóch mieszkańców gm. Hańsk odpowie za zniszczenie samochodu 54-letniego mieszkańca gm. Trawniki. Według wyjaśnień sprawców, poszkodowany miał czelność nie zjechać z drogi, kiedy sprawcy spieszyli się po alkohol.
Na początku tygodnia dyżurny włodawskiej komendy odebrał zgłoszenie od 54-letniego mieszkańca gm. Trawniki, z którego wynikało, że nieznani sprawcy, z nieznanych mu powodów w Krychowie zniszczyli jego samochód marki Peugeot. Powybijali mu reflektory, wyrwali ramkę rejestracyjną, antenę CB radia i przebili opony. Pokrzywdzony oszacował straty na 3 tys. złotych.
Policjanci z komisariatu w Urszulinie po przejrzeniu monitoringu wytypowali sprawców. Okazali się nimi 46 i 28-letni mieszkańcy gm. Hańsk. 46-latek w chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Policjantom powiedział, że to nie on jest sprawcą, nie powie też kto to zrobił, ale za zniszczenie zapłaci. Insynuował, że samochód zniszczono, bo tamten kierowca przejechał dziecko na pasach.
Zweryfikowane oświadczenie 46-latka okazało się zwykłym kłamstwem. W trakcie prowadzonych czynności policjanci z Urszulina ustalili natomiast kolejnego sprawcę – 28-latka gm. Hańsk. W chwili zatrzymania mężczyzna znajdował się w stanie nietrzeźwości miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i również trafił do policyjnego aresztu.
Po wytrzeźwieniu obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty zniszczenia mienia. Przyznali się do popełnienia tego czynu. Tłumaczyli, że gdy jechali samochodem po alkohol do Hańska jadący z przeciwnego kierunku kierowca nie zjechał im z drogi, dlatego oni zmuszeni byli zjechać na pobocze. To ich bardzo zdenerwowało i gdy wrócili ze sklepu, na widok zaparkowanego pojazdu postanowili go zniszczyć.
Grozi im teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. Na poczet kary od 46-latka – inicjatora zajścia zatrzymano mienie w wysokości 1500 złotych.