Był tak pijany, że chyba pomyliły mu się czasy w jakich żyje, bowiem po tym jak spowodował wypadek, schronienia szukał w kościele. A taki azyl obowiązywał tak w miarę skutecznie w średniowieczu. Pijany kierowca miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Na szczęście nikomu nie wyrządził krzywdy.