Był tak pijany, że chyba pomyliły mu się czasy w jakich żyje, bowiem po tym jak spowodował wypadek, schronienia szukał w kościele. A taki azyl obowiązywał tak w miarę skutecznie w średniowieczu. Pijany kierowca miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Na szczęście nikomu nie wyrządził krzywdy.
Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 8 na ul. Wyszyńskiego w Lublinie. Samochód osobowy (z wypożyczalni) uderzył w mur oporowy koło katedry. Kierujący toyotą mężczyzna jechał od strony ul. Zamojskiej. Na łuku jezdni, w wyniku nadmiernej prędkości i ilości wypitego alkoholu, stracił panowanie nad pojazdem. Auto staranowało metalowe słupki, wjechało na chodnik i uderzyło w mur. Na chodniku na szczęście nie było pieszych.
Kierowca wraz z pasażerką rzucili się do ucieczki. Chwilę później na miejsce przyjechali strażnicy miejscy, którzy ruszyli w pościg za kierowcą. Mężczyznę zatrzymali w katedrze, gdzie próbował się ukryć.
Badanie alkomatem wykazało, że Azjata posiadający niemieckie obywatelstwo miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Wbrew relacjom świadków nie chciał przyznać się do kierowania pojazdem. Jego udział w wypadku potwierdza też aplikacja do wypożyczania samochodów, którą starał się wyłączyć w trakcie ucieczki. Co więcej, mężczyzna przez otwarte okno miał wymiotować w trakcie jazdy.
Mężczyzna jest w policyjnym areszcie. Jak wytrzeźwieje zostaną mu przedstawione zarzuty. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna. Będzie też musiał ponieść koszty wyrządzonych przez siebie szkód.
Na miejscu interweniowała straż miejska, zespół ratownictwa medycznego, straż pożarna oraz policja.
Łęczna 17 marca
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.