13 grudnia decyzją Rady Nadzorczej z funkcji prezesa Górnika Łęczna odszedł Veljko Nikitović. Serb był najpierw bardzo ważnym zawodnikiem klubu, by następnie znaleźć się w sztabie szkoleniowym, a w końcu zostać szefem klubu. Nowym prezesem został Piotr Sadczuk, który był arbitrem międzynarodowym – asystentem. Sędziował Ligę Mistrzów, Ligę Europy, a w ekstraklasie ma na koncie ponad 400 spotkań w roli sędziego liniowego.
38-letni Nikitović jest ikoną łęczyńskiej piłki nożnej. Grając na pozycji pomocnika bądź obrońcy rozegrał w barwach Górnika blisko 300 spotkań, w tym 107 w ekstraklasie, stanowiąc mocny punkt zespołu. Po sezonie 2015/2016 zakończył karierę piłkarską. Nie zerwał jednak z Łęczną. Najpierw został w Górniku asystentem trenera, potem członkiem zarządu, a następnie prezesem. 17 lipca 2017 roku przejął obowiązki od Artura Kapelki.
Plotki o zmianie na stanowisku prezesa krążyły już od pewnego czasu. Dzisiaj, 13 grudnia po południu na stronie internetowej klubu pojawił się oficjalny komunikat. – Górnik Łęczna SA informuje, że w dniu 13 grudnia 2018 roku Rada Nadzorcza podjęła decyzję o zmianach w składzie Zarządu Spółki. Z dniem dzisiejszym pan Veljko Nikitović przestał pełnić funkcję prezesa zarządu. Rada Nadzorcza powołała na to stanowisko pana Piotra Sadczuka – czytamy. – W imieniu Rady Nadzorczej dziękujemy prezesowi Nikitoviciowi za dotychczasową pracę na stanowisku prezesa Zarządu Górnika Łęczna – podsumował Dariusz Batyra, przewodniczący Rady Nadzorczej.
Jak się wydaje jedną z przyczyn odwołania Nikitovicia może być sprawa piłkarza Michała M., z okiełznaniem którego klub sobie nie poradził. Tego zawodnika zaangażowano latem, chociaż wcześniej rozwiązała z nim kontrakt Chojniczanka Chojnice, bo był zamieszany w kradzież samochodów i orzeczono wobec niego dozór policyjny. Już podczas gry w Górniku, w listopadzie br. uszkodził w Lublinie luksusowe maserati, o czym pisaliśmy na stronie. Wtedy klub nie zareagował i piłkarz grał nadal. Dopiero gdy okazało się, że w październiku we Lwowie piłkarz jednego dnia został dwukrotnie złapany na jeździe po pijanemu, rozwiązano z nim kontrakt. Sprawa stała się jednak bardzo głośna.
45-letni nowy prezes Górnika Łęczna jest oczywiście postacią znaną w świecie futbolowym. Aktualnie pełni funkcję członka Kolegium Sędziów Lubelskiego Związku Piłki Nożnej i obserwatora spotkań na poziomie III ligi. Jak deklaruje ma zamiar zawiesić członkostwo, bo chce Górnikowi poświęcić cały swój czas. Piotr Sadczuk jest też odpowiednio przygotowany do nowej funkcji, ponieważ na UMCS w Lublinie ukończył zarządzanie i ekonomię. Pracował też w instytucjach finansowych i marketingowych.
Nowy prezes uważa, że w strukturach klubu powinno znaleźć się miejsce dla Veljko Nikitovicia. Mógłby zostać dyrektorem sportowym.
Łęczna 13 grudnia
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.