Przemówienie burmistrza podczas uroczystości z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja wywołało w Łęcznej spory oddźwięk. Wyrażało opinie i przekonania niektórych, innych zaś oburzyło. Biorąc pod uwagę, że obecnie wielu wyrażających swoje opinie wystąpienia nie słyszało i zna je jedynie z przekazu osób trzecich poniżej publikujemy fragmenty wystąpienia burmistrza Kosiarskiego:
… Polacy w swoich zawiłych historycznie losach przechodzili bardzo różne momenty, włącznie z wymazaniem kraju na 123 lata z map świata. Jednoczyli się często dopiero wtedy, gdy wróg był u bram.
Niestety w czasach pokoju zażarcie zwalczają się wzajemnie. Partie, frakcje, grupy – nie szukają kompromisu i pojednania, lecz poklasku, siłą starając się narzucić własny, jedynie słuszny, punkt widzenia. (…) Polacy są znowu bardzo podzieleni.
Rządzący, zasłaniając się hasłami, takimi jak „demokracja”, „suweren”, „wyborcy”, czynią spustoszenie na wielu frontach. Polska stała się kłopotliwa dla Europy, co nie służy wiarygodności i obronności naszego kraju. Minister odpowiedzialny za wojsko zwalnia wykwalifikowanych generałów, wchodzi w spór ze zwierzchnikiem sił zbrojnych, w rozsypce jest Trybunał Konstytucyjny, który miał stać na straży praworządności i konstytucji.(...)
Czy rzeczywiście taka jest wola suwerena? Czy Polacy godzą się na osłabianie i niszczenie konstytucji z 1997 roku, która po wielu latach przygotowań, wypracowywaniu kompromisów, stała się obecnie obowiązującą? Oczywiście nie jest ona dziełem idealnym, ale jest wystarczająco dobra, aby budować demokratyczne państwo.
Eksperci przekonują, że zachodzące dziś zmiany są nieprzemyślane i groźne. Przypominają pełzającą dyktaturę. Prowadzą nas w kierunku Turcji, która odchodzi od demokracji na rzecz jednego wodza. Koniec z trójpodziałem władzy na tę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Czy Polacy chcą powrotu władzy absolutnej tylko jednej partii?Czy nie przypomina to czasów słusznie minionego komunizmu, kiedy to wszelkie decyzje zapadały w siedzibie partii, a nie w gabinetach ministrów, kancelarii premiera czy prezydenta, kiedy prawo może zostać zmienione w ciągu jednej nocy?
Mam nadzieje, że rządzący, których władzy i zwycięstwa w wyborach nikt przecież nie podważa, zreflektują się na czas. Polacy zasługują na szacunek i liczą na poszanowanie prawa...
