Na Lubelszczyźnie działają dwa spośród 30 zainstalowanych w Polsce odcinkowych pomiarów prędkości. Oba systemy działają na drodze krajowej 82 z Lublina do Włodawy. Ten w Łuszczowie, został uruchomiony w listopadzie 2015 roku. Młodszy, zlokalizowany na odcinku Łęczna–Turowola, zaczął mierzyć kierowcom prędkość w grudniu zeszłego roku. Jeden i drugi przyczynia się do notowania rekordowych ilości naruszeń dozwolonej prędkości i wysokich mandatów.
Na odcinku w Łuszczowie w 2016 roku zarejestrowano aż 1,3 tys. wykroczeń, mimo że dozwolona prędkość wynosi tam 90 km/h. Ten OPP był jednym z pierwszych działających w kraju. Zapisał się też mało zaszczytnym rekordem ilości fotografowanych pojazdów, plasując się w pierwszej trójce najskuteczniejszych. W trzy tygodnie od zamontowania, zarejestrował najwięcej w kraju, bo aż 700 przypadków przekroczenia prędkości przez kierowców.
Podobnie jest w przypadku odcinkowego pomiaru prędkości na odcinku Łęczna-Turowola. Jednak tutaj średnia prędkość przejazdu mierzona na odcinku 3,9 km, od rogatek Łęcznej do skrętu na Turowolę, nie może przekroczyć 70 km/h. Nic więc dziwnego, że system, który został uruchomiony 20 grudnia 2016 r, do końca roku zdążył zarejestrować 217 naruszeń dozwolonej prędkości jazdy – średnio prawie 20 dziennie! W ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku sfotografowano już 519 przekroczeń przeciętnej prędkości. I to pomimo wyraźnych znaków.
Urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości w istotny sposób uzupełniają sieć 400 stacjonarnych fotoradarów, podkreśla GITD. Wszystkie razem mają poprawiać bezpieczeństwo na naszych drogach. Statystyki zdają się to potwierdzać. Z danych za pierwsze półrocze 2016 roku wynika, że tam, gdzie funkcjonuje system CANARD na drogach jest bezpieczniej. Liczba wypadków spadła o niemal 37 proc. w porównaniu z okresem, gdy rejestratorów tam jeszcze nie było.
Łęczyńska policja też twierdzi, że od chwili montażu urządzeń pomiarowych spadła liczba zdarzeń na odcinku Łęczna-Turowola. Należy jednak pamiętać, że wcześniej wprowadzono tam ograniczenie prędkości z 90 do 70 km/h, a przy braku urządzeń pomiarowych faktyczna prędkość poruszających się tam pojazdów nierzadko grubo przekraczała setkę na godzinę.
R. Nowosadzki