Makabrycznego odkrycia w Krzesimowie (powiat świdnicki, 7 kilometrów od Łęcznej) dokonał mieszkaniec tej wsi w niedzielę, 15 października, około godziny 17, który spacerując wzdłuż rzeki zobaczył pływające w rzece zwłoki noworodka. Zawiadomił policję.
Mężczyzna zauważył w wodzie coś, co wyglądało na ludzkie ciało. Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili, że są to zwłoki noworodka. Zostały one zabezpieczone do dalszych badań, przede wszystkim przeprowadzenia sekcji, która ma ustalić m. in. datę urodzin dziecka i czy urodziło się żywe. Zlecono też badania DNA. Na miejsce odnalezienia zwłok sprowadzono również policyjnego psa z przewodnikiem. Pies nie podjął jednak tropu, a policjanci nie ujawniają, czy odnaleziono jakieś inne ślady, które pomogłyby ustalić okoliczności śmierci dziecka.
Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Świdniku, która prowadzi je obecnie w kierunku art. 149 kodeksu karnego. Dotyczy on sytuacji, w której matka zabija dziecko w okresie porodu lub pod wpływem jego przebiegu. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Prokuratura i policja próbują teraz ustalić, kim są rodzice dziecka. Jak wiadomo nieoficjalnie wyłowiony z rzeki noworodek to dziewczynka. Wrzucono ją do wody tuż po porodzie, nie odcięto jej nawet pępowiny. Śledczy apelują o kontakt do wszystkich, którzy mogą mieć informacje na ten temat. Można to zrobić anonimowo.
